W wyniku chachmentów celowych czy też niekoniecznie, nie mi to oceniać, przypadł mi zaszczyt otwarcia LXXV edycji #nasonety . Utwór w tejże edycji będzie nietypowy bo 17 wersowy, no i rymy też są jakie są, wiem jednak, że jakoś dacie sobie z tym radę.
Byłem człowiekiem - Oskar Tuszyński
Przeżyć dwa razy to samo
Daj sznur, zwiążę go przed tą kawą
A gdy życie przeleci przed twarzą
Ma wstrząsnąć do cna mnie, niepokojem parząc
Jedni się nawet nie zmarszczą
Inni nie spojrzą z obawą
Przed wizją parodii tej, w której się pławią
Zbyt skuci łańcuchem teorii
By złapać to życie za gardło
Robiliśmy wiele by żyć
I tak mało wyjęci spod litości orbit
Lecz pewni, że warto
Wyrwaliśmy wodospad skałom
Ziemia wokół martwa oblana lawą
Widmami nie staliśmy się z nimi walcząc
Szaleńcy, a niech nas tak nazwą
Jezioro ma zapach twój, gdy idę na dno
#zafirewallem