W ramach treningu negatywnej wizualizacji wyobraź sobie, że odbierasz telefon z informacją o śmierci bliskiego przyjaciela. Daj sobie kilka sekund na to, żeby naprawdę dotarła do ciebie ta możliwość. Myśląc o tym, spróbuj oczyma duszy zobaczyć siebie na pogrzebie tego przyjaciela. Będzie to wizualny element negatywnej wizualizacji. A teraz wróć do swoich codziennych zajęć. Istnieje duża szansa, że przy następnym spotkaniu z tym przyjacielem poczujesz przypływ radości, że wciąż żyje. Stanie się tak dlatego, że jego istnienie na krótką chwilę przestało wydawać ci się czymś oczywistym.
William B. Irvine, Wyzwanie stoika
#stoicyzm

