W ra­mach tre­nin­gu ne­ga­tyw­nej wi­zu­ali­za­cji wy­obraź sobie, że od­bie­rasz te­le­fon z in­for­ma­cją o śmier­ci bli­skie­go przy­ja­cie­la. Daj sobie kilka se­kund na to, żeby na­praw­dę do­tar­ła do cie­bie ta moż­li­wość. My­śląc o tym, spró­buj oczy­ma duszy zo­ba­czyć sie­bie na po­grze­bie tego przy­ja­cie­la. Bę­dzie to wi­zu­al­ny ele­ment ne­ga­tyw­nej wi­zu­ali­za­cji. A teraz wróć do swo­ich co­dzien­nych zajęć. Ist­nie­je duża szan­sa, że przy na­stęp­nym spo­tka­niu z tym przy­ja­cie­lem po­czu­jesz przy­pływ ra­do­ści, że wciąż żyje. Sta­nie się tak dla­te­go, że jego ist­nie­nie na krót­ką chwi­lę prze­sta­ło wy­da­wać ci się czymś oczy­wi­stym.


William B. Irvine, Wyzwanie stoika

#stoicyzm

9664b83c-e141-4676-982b-74c257e105d1
02720743-c03c-46e9-9d4d-6af7e35abdf9

Komentarze (6)

kitty95

Ja odebrałem i na pogrzebie też byłem. I wszystkich pijaków za kółkiem bym gazował, odczuwając dużą radość.

CzosnkowySmok

@splash545 to jak z lodówką, masz w głowie że w sumie nic tam nie ma. Ale jak otworzysz drzwi i zapali się światło to znadziesz co przegryźć

splash545

@CzosnkowySmok to ja mam na odwrót, zazwyczaj idę do lodówki z myślą, że coś tam znajdę dla siebie, a jak ją otwieram to jednak stwierdzam, że nic tam nie ma. xd

CzosnkowySmok

@splash545 to musisz sobie wyobrazić, że tam nic nie ma i następnym razem poczujesz przypływ radości

splash545

@CzosnkowySmok Ma to sens. xd

Zaloguj się aby komentować