W poniedziałek złożyłam wypowiedzenie w pracy. Czuje się dobrze człowiek. Ale 4 tygodnie muszę jeszcze przetrwać.
W połowie lutego dowiedziałam się, że mój menadżer odchodzi początkiem marca. Serce mi zamarło, bo już wiedziałam jaki burdel będzie po jego odejściu. Tego samego dnia, albo dzień później odezwał się do mnie rekruter i w sumie "dawaj, co tam masz za ofertę".
Okazało się, że firma potrzebuje kogoś z dokładnie moim wykształceniem w czymś, w co chcę pójść, za więcej kasy, z rocznym bonusem i nawet bliżej mieszkania.
I kto zaczyna nową pracę w połowie czerwca? Ja. I kto bierze ponad miesiąc wolnego pomiędzy? Ja. Kto zrobi sobie wakacje życia? Ja.
Pijcie ze mną kompot.
#uk #anglia #nowyrokstaraja
