W jaką stronę zmierza ta cała technologia? Z czasem powinno być prościej, a jest odwrotnie. Taki wykop, niby w działaniu nie jest jakiś skomplikowany, a tu nowy release i wielka wtopa. Nowe frameworki, narzędzia, języki, metodyki, technologie i jaki jest efekt? Taki że jak jakaś firma chce wypuścić komunikator to potrzebuje wielomilionowego budżetu. Przepisanie wykopu okazuje się wielkim wyzwaniem. A kiedyś takie rzeczy po prostu działały, były fora internetowe, miały otwarte silniki i to wszystko po prostu działało. GG był świetnym komunikatorem, bo po prostu działał i był prosty. W jakim kierunku to teraz zmierza, na prawdę nie wiem. Co chwile powstają jakieś rewolucyjne narzędzia które finalnie są jeszcze bardziej problematyczne w użyciu niż ich poprzednicy.
Komentarze (12)
@DexterFromLab Na wykopie to nie technologie zawiodły, a zarządzanie projektem. Możesz sobie napisać najlepszą aplikację, ale co z tego, gdy nowa jej wersja wywala wszystko, co stare, bez możliwości powrotu, nie ma żadnego stopniowego wprowadzania zmian z testowaniem na mniejszej grupie userów... No generalnie to nic nie ma, stwierdzili, że YOLO zadziała, albo nie. No i nie zadziałało.
A jeśli chodzi o to, czemu dodają tonę funkcjonalności, która wydaje ci się niepotrzebna... To zwykłe prawidła kapitalizmu - o zysk z tychże aplikacji/stron chodzi.
@DexterFromLab sadze, ze jest to bardziej zlozone. Kiedys nie miales tylu stron pobocznych, ktore musiales brac pod uwage piszac swoja apke tj. robisz integracje z roznymi serwisami, zeby mozna bylo wrzucac jakies zdjecia/muzyke/cokolwiek. Dodatkowo przyklad wykopu to akurat bardzo, ale to bardzo ch⁎⁎⁎we zarzadzanie. Ten release powinien pojsc na inny adres np. wykop-nowy.pl gdzie uzytkownicy testowaliby przez jakis czas funkcjonalnosci przy czym poprzedni wykop dalej by dzialal. Widac ile jest niedorobek w nowej wersji a autorzy nawet nie zrobili rollbacka tylko beda latac na produkcji.
Kolejnym problemem jest tez skala. Jednak teraz duzo wiecej ludzi korzysta z takich serwisow, boty bardziej popularne itp.
@DexterFromLab Weź też pod uwagę, mówiąc np. o Wykopie, że kiedyś strony internetowe były prostsze. Tworzyłeś szablon w HTMLu z CSSem i jakimiś minimalnym JS (a nawet bez) i potem serwer zwracał go wypełniony treścią. Cała komunikacja przy np. przesyłaniu formularzy POSTem szła przez przeładowanie całej strony. Z czasem pojawił się AJAX (era jQuery), potem SPA (era AngularJS, potem React, Angular, Vue), teraz mamy powrót do renderowania przez serwer, ale równocześnie tak, żeby mieć UX zbliżony do SPA (Next.js, Nuxt.js). To wszystko komplikuje sprawy. Do tego, jakieś 15 lat temu większość ludzi miała rozdzielczość typu 1024x768, to pod taką się tworzyło strony i tyle. Dziś trzeba robić responsywność, do tego biorąc pod uwagę, że nieco inaczej działa telefon a nieco inaczej komputer. Jedyne, co jest faktycznie prostsze to fakt, że już IE jest martwe.
Zresztą otwarte silniki stron dalej istnieją i ba, są dalej wykorzystywane. Chociażby Wordpress - większość internetu na nim stoi
@DexterFromLab @marmot Ale wykop spieprzył przenoszenie podstawowych funkcjonalności. Ja nie wiem jak to przeszło. Nie działają np. linki do komentarzy. Albo zrobienie paginacji... 21 wiek. Piszą, że trzy lata zajęło im napisanie wszystkiego od nowa, to ja nie wiem jaki zespół nad tym pracował, 5 osób? Przecież tam nie ma aż takich cudów wianków, żeby się z tym tyle grzebać. W ogóle, kto tam wymyślił, żeby 3 lata pracować nad serwisem społecznościowym. Przecież w takim czasie mocno zmieniają się trendy i oczekiwania. Ten projekt musiał być tragicznie prowadzony. Będzie kiedyś podawany jako przykład błędnego zarządzania.
@czupki Tu mogło dużo procesów nawalić, o czym my z zewnątrz możemy tylko spekulować - rotacja ludzi, jakość dokumentacji, jakość kodu, zebranie i analiza wymagań, testy. A nie zdziwiłbym się, jakby pracował nad tym wszystkim mały zespół. To się może wydawać, że tu nie ma dużo funkcjonalności, ale jest sporo takich drobnych i tego by się nawarstwiło na przynajmniej rok-półtora pracy developerskiej. Do tego okres zebrania/analizy wymagań, przygotowania designów, testów... Te trzy lata mogłyby nawet wyjść przy normalnym zarządzaniu (pamiętajmy, że ktoś może mówić 3 lata od momentu wymyślenia "o zrobię nową stronę").
@DexterFromLab bo wszyscy to tak "udoskonalają",że koniec końców wszystko komplikują. Im bardziej kompleksowy system tym bardziej prawdopodobna jest obecnie padaka. Niejasne zależności powodujące "efekt motyla",rzeczy działające inaczej niż w dokumentacji, do tego jeszcze klasyczne lenistwo i głupota... To nie jest tylko programowanie zresztą,ja jestem spoza IT i powiem: WSZĘDZIE tak jest.
Koniec końców to wina architektury tego wszystkiego i organizacji - tak powstają narzędzia,tak powstaje oprogramowanie i efekty są jakie są.
A nie zdziwiłbym się, jakby pracował nad tym wszystkim mały zespół.
@marmot : ooo niech zgadnę - w twojej firmie "jest scrum ale nie działa"
Tak z życia: Większy zespół nie jest lekarstwem na problemy organizacyjne, większy zespół GENERUJE większe problemy organizacyjne
@dsol17 myślę że każdy kto przepracował w IT kilka lat, doświadczył tego chociaż raz
@dsol17 bo scrum nie działa. Czasami tak jest że nie da się skończyć taska w sprint. I co wtedy? Po prostu się go przesówa. Scrum ma kilka bardzo fajnych rzeczy, na przykład daily, albo szacowanie co czasem jest trudne. Planowanie też jest spoko. Ale te wszystkie zasady nie powinny być sztywne.
@DexterFromLab Tak sobie kilka miesięcy temu przypadkiem czytałem (piracką oczywiście jak to ja) książkę o Scrumie z PWNu autorstwa Sutherlanda I generalnie to doszedłem do takiego wniosku,że ten wasz scrum w IT to najpewniej wam działa jak 5S w fabryce - podam to na przykładzie 5S żeby było jasno : zamiast realizowania hasełek "Sortowanie,Systematyka,Sprzątanie,Standaryzacja i Samodyscyplina" jest 5xSprzątanie hali
Dlaczego tak myślę ? No bo z tego co wiem to jak czytałem co realnie robią te typki od scruma to przyklejają karteczki,robią spotkania i odhaczają taski w jirze. Ot bawią się w skrzyżowanie niańki-HRówki i managera i nazywaja to szumnie i po zachodniemu...
Czasami tak jest że nie da się skończyć taska w sprint. I co wtedy? Po prostu się go przesuwa
Po jednej książce wymienionej powyżej ja wiem,że ten wasz "scrum" to obok założeń scruma nawet nie stał...
@dsol17 są osoby które uważają że działa tylko trzeba się go twardo trzymać. Nie wiem, nigdy nie pracowałem w prawdziwym scrumie, zawsze to była jakaś tam wizja tego animatora "scrum mastera". Dobra zapchajdziura do zatykania etatów i marnowania czasu.
@DexterFromLab To tym jak jest marnowany czas nie masz pojęcia albo sam marnujesz i nie zauważasz.
@dsol17 kiedyś byłem w projekcie który się nie powiódł. Ilość roboczogodzin woskowana w ten projekt była taka że 2 osoby przeżyły by całe życie. Ktoś za to zapłacił, i to dużo.
Zaloguj się aby komentować