W afrykańskim państwie rządzący zdobyli w wyborach niemal 100 proc. głosów

Rządząca Burndi od 2005 roku partia Narodowa Rada na rzecz Obrony Demokracji – Siły na rzecz Obrony Demokracji (CNDD-FDD) zdobyła wszystkie miejsca w parlamencie w wyborach - podała w środę krajowa komisja wyborcza.


 Partie opozycyjne twierdzą, że wybory zostały sfałszowane, a zewnętrzni obserwatorzy odnotowali „znaczące nieprawidłowości” w procesie wyborczym. 


W skali kraju CNDD-FDD zdobyła 96,51 proc. głosów – poinformował kierujący komisją wyborczą Prosper Ntahorwamiye. Spośród pozostałych uczestników wyborów żadne ugrupowanie nie przekroczyło poparcia na poziomie 2 proc, czyli progu wejścia do Zgromadzenia Narodowego (izba niższa parlamentu). 


Zgromadzenia Narodowe w Burundi liczy 170 członków, z czego 100 jest bezpośrednio wybieranych. Senat liczy 51 członków – trzy miejsca zajmują w nim byli prezydenci, a pozostałych członków izby wyższej wybierają kolegia elektorskie.  [...]


#wiadomosciswiat #burundi #wyboryparlamentarne #politykazagraniczna

Rzeczpospolita

Komentarze (7)

eloyard

Pytanie: jak się podobają nasze rządy


Odpowiedź: nie mogę narzekać...

darkonnen

"nieważne kto głosuje. ważne kto liczy głosy" jak mawiał Józef Stalin

A.Star

I proszę. Jednak można tak bez polaryzacji społeczeństwa?

eloyard

@A.Star jak się dobry magnes przykłada, to zawsze tylko ten dobry biegun będzie się ujawniał

artu3131

@A.Star

To trzeba mieć takich wybitnych wodzów jak Putin, Łukaszenka czy Nazarbajew, a nie popierdółki.

Frekwencja minimum 90%, a wgrana 89,9%.Do tak zgodnego społeczeństwa potrzeba rozwagi, mądrości, dojrzałej demokracji i szacunku obywateli.¯\_(ツ)_/¯

Zaloguj się aby komentować