Uwielbiam jak rentierzy i deweloperzy zaklinają rzeczywistość:

Ekspert dodaje, że część firm zaczyna dostrzegać negatywne skutki pracy zdalnej.

- Z punktu widzenia przedsiębiorstwa praca zdalna hamuje integrację pracowników, a szkolenie nowych osób napotyka na spore problemy. Zorganizowanie tzw. burzy mózgów online jest mocno utrudnione – dodaje Jarosław Czerski.

Jako, że pracuję zdalnie i szkolę ludzi to napiszę jak to wygląda w praktyce. Gdybym wróciła do biura to i tak szkolenia odbywałyby się aktualnie online, ponieważ firma przestała zatrudniać Polaków (za drodzy, przez inflacje chcą stawki z kosmosu), więc w praktyce szkolę online Hindusów i szkoliłabym online Hindusów nawet jakbym siedziała w biurze. Integracja pracowników? Mam kilku znajomych co mają hybrydę - obrabianie dupy, zwalanie obowiązków na innych, ciągłe konflikty personalne, ludzie zachowujący się jak małe dzieci, romanse, zdrady - och tak, brakuje nam tej integracji! Bardzo!
W mojej robocie próbują wymusić powroty do biura, co im się skutecznie nie udaje - nikt nie chce tam chodzić. Po pierwsze wiele osób się wyprowadziło na stałe z Krakowa, z mojego projektu na 20 osób tylko 10 żyje w Krakowie.
Jedna koleżanka, która uległa i zaczęła przyjeżdżać do biura mieszka na drugim końcu Krakowa, więc jej normalny dojazd zajmuje ok. 1 h, w korkach 2 h, w czym problem powiecie? Problem w tym, że po pracy odbiera dziecko z przedszkola, a za spóźnienie płaci karę 50 zł. W ciągu miesiąca zapłaciła już 2 takie kary Na obecnym etapie chyba się zbuntowała i przestała przychodzić.
Dodatkowo prawnie zaczęliśmy być finansowo wynagradzani za pracę z domu, tzn. zwrot za prąd dla osób 100% HO to 75 zł w mojej firmie, a dla tych, którzy jeżdżą do biura i płacą za benzynę 500 zł miesięcznie to zwrot 60 zł i 2 h w korkach - super biznes xD

Idźmy dalej z artykułem:

Prawie 20 proc. krakowskich biurowców stoi pustych. Jeżeli przyjmiemy, że duża część biurowców ma 10 tys. m2 powierzchni, to można to zobrazować 34 pustymi budynkami. 

Czaicie, że w mieście gdzie są ciągłe korki, ciągły smog, chujowa komunikacja, stawia się w centrum biurowce-widmo, które 90% czasu stoją puste? Pytam znajomych i niektóre firmy uciekają z Polski (więc kończą najem), bądź wyłączają niektóre swoje biurowce całkiem z użytku, żeby sobie minimalizować koszty xD, a ty korpo-szczurze dojeżdżaj z Wieliczki 2 h do roboty, bo wiadomo, jak dostaniesz za dużo czasu wolnego to się zaczniesz nudzić xD

- Nie ma jednak co liczyć na to, że w krótkim czasie spadnie ilość niewynajętej powierzchni do poziomu 5-8 proc. Zauważalna jest nowa tendencja , że firmy raczej będą chciały przenosić się do nowych obiektów, a te, które powstały np. 10-15 lat temu będą pustoszeć – przewiduje analityk.

Aha, czyli nastawiali cudownych inwestycji, a teraz będą wyburzać nowe budynki (15-letnie!), a kamienice rozpadające się w centrum jak stały 140 lat tak dalej będą stać - bo tam to już za ciężko o remont i stawianie nowych lepiej czekać aż same się rozlecą.

W Krakowie ok. 60 tys. mieszkań, które mogłyby zostać przeznaczone na wynajem jest niezamieszkałych.

I w ten sposób Kraków skutecznie pozbywa się młodych ludzi. Bo nie opłaca im się tu mieszkać, bo wojna o pokój/o mieszkanie/o dom. Ceny są absurdalne, zupełnie nieadekwatne do jakości, gdzie 40-80km dalej, takie same mieszkania i inwestycje są 20% tańsze - piszę o Śląsku.

#krakow #nieruchomosci #pracazdalna #praca #biurowce

https://krakow.naszemiasto.pl/w-krakowie-buduje-sie-ogromna-liczbe-pustostanow/ar/c9-9608711?utm_source=facebook.com&utm_medium=dzieje-sie-w-krakowie&utm_campaign=artykul&fbclid=IwAR0wKxeXpHR_O9IWcV_OEBoDxDjzCDrkXq6DgjcZe9AzVuNfCDJWrcT7xqM
Opornik

@GtotheG 


>Prawie 20 proc. krakowskich


Mnie rozwaliło że część firm zmusiło ludzi do powrotu do biura przynajmniej na kilka dni w tygodniu, mimo że - i to jest info z pierwszej ręki - wydajność przez to spadła i to wcale nie kilka %.

GtotheG

@Opornik nie dziwię się, że wydajność spada w biurze, jeśli w biurze jest wielu pracowników to do toalety masz kolejkę, do ekspresu masz kolejkę, do mikrofali masz kolejkę, oprócz tego ludzie zagadują i 2 h dziennie schodzi na gadki "a słyszałaś co było na tym zebraniu? A co ten powiedział? A w tym brałaś udział? A widziałaś, że oni tańczyli razem na imprezie?". W domu masz do toalety dwa kroki, do kuchni 2 kroki, możesz jeść przy kompie i pracować (w biurze nie bardzo). U mnie dodatkowo jak nie weźmiesz jedzenia z domu to musisz iść do biurowej restauracji, co zajmuje no z 40 min - bo kolejka, płacenie, wybór stolika, gadanie przy stole z kolegami.

Jeszcze dodam kwestie finansowo-praktyczne. Mam koleżankę, która sobie kupiła niedawno mieszkanie, później zaszła w ciążę, szybki ślub, szybki rozwód. Dzięki HO ona siedzi z dzieckiem w domu, pracuje z domu. Gdyby nie miała takiej możliwości to musiałaby dziecko oddać do żłobka - w tych okolicach to minimum 1500-2000 zł. Plus jej kredyt na głowie - 2.5k. To jest ok. 4 k stałych kosztów dla niej, jej były nie płaci alimentów (stale bezrobotny, z tego powodu poszedł rozwód), a ona sama zarabia ledwo 6k na rękę - gdyby zaczęła płacić za żłobek to tak na prawdę zostawałoby im hajsu tylko na jedzenie. A gdzie wizyty u lekarza, wakacje, cokolwiek innego... HO ratuje wielu ludziom w ciężkiej sytuacji dupę, można zrezygnować z wynajmu mieszkania, mieszkać z rodzicami i oszczędzać itd.

DiscoKhan

@Opornik ciężko się jest ludziom odnaleźć w nowej rzeczywistości.


@GtotheG z tymi biurowcami to sam się zastanawiałem właśnie, co z nimi? Przecież nigdy już firmy do nich nie wrócą. Maks to można w nich galerie handlowe zrobić, bo jednak towary na żywo zobaczyć, dotknąć itp. To co innego niż przez internet ale przecież nie za takie ceny. Dosłownie te biurowce to są najmniej atrakcyjne nieruchomości, w ogóle nie mają perspektyw. Drogie w utrzymaniu, ciężko przez to ostro czynsz zmniejszyć a ci co je budowali nie mogą się pogodzić z tym, że tracą one na wartości coraz mocniej.


W końcu może się je poprzerabia na budynki mieszkalne ale to ile sobie życzą za wynajem... Gdzie przecież trzeba je jeszcze do tego dostosować, kogo ma być stać żeby tam cokolwiek wynająć? Na pewno nie tylu ludzi ile jest tam miejsca, max 30% obłożenia. Chociaż jest nadzieja, że ludzie z zagranicy przyjadą w nich mieszkać, bo dla nich to będzie względnie tanie a Polska naprawdę wygląda atrakcyjnie do mieszkanie nie tylko ze względu na koszty ale i bezpieczeństwo.


Duże biura straciły rację bytu w głównej mierze, jakieś małe jest potrzebne do szkoleń nowych pracowników itp. ale to tyle. Wiadomo, są biznesy gdzie przychodzą klienci to wtedy biuro musi być ale to nie są aż tak duże powierzchnie.

Opornik

@DiscoKhan Ludzie nie chcieli wracać do biura.

@GtotheG Ja tam pałuję wiplera do tego że biurowce pustoszeją, w Stolnicy skurwysyny zabudowali biurowcami korytarze napowietrzające, a potem było sapanie że smog.

Normalne firmy by zbankrutowały, ale oczywiście nie oni....


>później zaszła w ciążę, szybki ślub, szybki rozwód

Smutne.


https://en.wikipedia.org/wiki/BlackRock

GtotheG

@DiscoKhan sama miałam takie rozkminy czy te powierzchnie biurowe da się w ogóle zamienić na mieszkania - one mają szyby wszędzie dookoła - może na 20 piętrze da się tak mieszkać i latać z gołą dupą, ale na 3 czy 5 - pół miasta ogląda twoje życie 24/7. Dodatkowo to są często same open space 500m2 z 2 łazienkami. To co z tym zrobisz? Najwyżej jedno mieszkanie - tzn. zamieszka tam max 4-5 osób, jedna rodzina, mega bogata, bo to by musiała być opcja luksusowa.

Do mojego biura - 2 takie piętra, na co dzień przychodzi pracować (bo zdarzają się desperaci typu "praca to tylko w biurze1!!") około 10 osób, a miejsce jest dla ok. 300 osób. Budynek w centrum miasta prawie, zajmuje miejsce, zajmuje korytarz powietrzny, generuje koszty i tak bo widzę, że niektórzy "ambitni" biznesmeni robią z tych budynków nocą żarówki, żeby nie było, że tam nikogo nie ma (ale jak podejdziesz bliżej to widzisz, że biuro jest puste, 1-2 osoby po nim chodzą), a jednocześnie ci co muszą iść fizycznie do pracy stoją w korkach, żeby fizycznie do tej pracy dojechać, bo miasto się rozrasta co raz bardziej w swoich granicach. Piszesz, że Galerie można w nich zrobić - nie bardzo, znowu trzeba by było je wyburzyć, wybudować od nowa, bo mają struktury wewnętrzne kolumnowe, to nie jest przestrzeń na sklepy - brak zaplecza itd. Zresztą miasta jak Kraków mają 10 Galerii i nikt nie będzie korzystał z takich dziwnych, biurowych, ciasnych, nieustawnych.


Duże biura straciły rację bytu w głównej mierze, jakieś małe jest potrzebne do szkoleń nowych pracowników itp.


Dokładnie, moja firma w tej chwili potrzebuje tak na prawdę 3 sale - 1 dla HR, jedna dla IT (wydają sprzęt) i jedna na szkolenia/dla klienta. To by wystarczyło 60m2 na ten moment, a firma musi sobie radzić z 2000 m2 jak nie więcej przestrzeni, którą trzeba monitorować, sprzątać, ogrzewać, czyścić itd.

GtotheG

@Opornik no to też jest tragedia, że nabudowano tych wieżowców na pałę, zabudowano korytarze powietrzne, a teraz psikus bo ludzie chorują, a budynki stoją puste. Zero pomyślunku. A co do koleżanki to smutne, ale ona nigdy za ogarnięta nie była, każdy musi samodzielnie się nauczyć ogarniać życie, za nikogo nic nie przeżyjesz. Learning the hard way.

monke

@GtotheG nie wiem co za stanowisko ma twoja koleżanka samotna matka ale na pewno nie pracuje.

GtotheG

@monke haerówa osobiście nie wiem jak jej się udaje pracować z tak małym dzieckiem, no ale ratuje jej dupę ta sytuacja, bo jej rodzice mieszkają za granicą i też pracują, więc ona nie ma komu tego dziecka zostawić. Ojciec dziecka niby szuka innej pracy, ale podejrzewam, że po tym jakie miała z nim problemy na co dzień ona by się bała z nim samodzielnie dziecko zostawić (facet jest mega leniwy, nie umie się ogarnąć, po ślubie wyszło, że jego praca nie jest tak dobrze płatna jak udawał przed ślubem, ona była główną żywicielką rodziny w pewnym momencie). Jak o nim opowiadała na początku to jawił się jako kolejny książę na białym koniu (dobra praca, przystojny, poukładany), a wyszło jak zwykle xD

DiscoKhan

@GtotheG akurat na parterze i może nawet 3 piętra to lickybym same sklapy. Zaś wyżej, to już kwestia wystroju wnętrz, można zasłonami sobie to ogarnąć. To nie jest kłopot.


Nie no, przestrzeń trzeba właśnie ogarnąć najpierw i postawić ściany działowe. Tylko to są dodatkowe koszta na start ale może by to ogarnęli jak przy budowie nowych apartamentowców? W sensie ludzie robią przedpłaty na miejsca do wynajmu? Przy zagranicznych lokatorach to spokojnie mogłoby działać.

GtotheG

@DiscoKhan no nie, bo Ci mowię, że rzeczy jak 1/2 łazienki na całe piętro - tego w konstrukcji nie zmienisz, trzeba by było mocno przebudowywać, żeby zrobić z tego 6-8-10 mieszkań. Dodatkowo te biurowce są blisko siebie/blisko innych budynkow, wiec widac co ludzie na przeciwko robia caly czas. Chociaz w nowoczesnych apartamentach tez xD

DiscoKhan

@GtotheG kobieto, jak nie zmienisz, hydraulikę poprowadzić to nie jest żaden kłopot. Przestrzenie między piętrami są puste nie bez powodu, właśnie żeby można było to przerabiać.


A jak nie to jak w Kiepskich, jeden kibel na piętro i się zawiązuje komitywa sąsiedzka. Drugą łazienkę na prysznice przerobić xd

GtotheG

@DiscoKhan to chyba dla pracownikow z Azji xD

DiscoKhan

@GtotheG nie myślisz nowocześnie, już widzę banery!


Innowacyjne powierzchnię mieszkaniowe w najbardziej prestiżowym centrum miasta i łazienkami w zorganizowanymi w najświeższe rozwiązania inspirowane ekologią!

nikt_pan

@GtotheG HO to rozum i godność człowieka, ale niestety trend jest teraz na maks hybrydę. Mało jest ofert na 100% HO lub ze sporadycznymi przyjazdami do biura.

SzwagierPrezydenta

@Opornik jak kadra zarządzającą jest nieco starsza to robi takie ciśnienie. Słyszałem jak jeden taki prezes jęczał bo chodzi po pustym biurze. Taka mentalność

GtotheG

@nikt_pan dlatego jak rekruterzy do mnie pisza to im odpowIadam, ze mnie interesuje tylko 100% HO i niczym innym zainteresowana nie jestem. Jakby ludzie stawiali na swoim to by sie rynek szybko dostosowal.

monke

@GtotheG to tylko dowodzi, że HR jest zbędne i bierze hajs za nic XD

monke

@GtotheG a co do zaznaczania, że w grę wchodzi tylko HO. To rozumiem i szanuję. Ode mnie rekruterzy też to słyszeli. Do czasu XD Aktualna firma na szczęście nie zmusza mnie do wizyt w biurze. Ale muszę z niej uciekać i nie ma dokąd. Jeśli chodzi o ilość ofert i wysokość zarobków to robi się chujnia więc ci co akurat rekrutują mogą sobie pozwolić na ściąganie ludzi do biur (mimo że jak wiadomo to bez sensu)

GtotheG

@monke no mi by zarobki wzrosly o jakies 1-2 k jakbym zmienila robote, ale mi sie nie chce bo jestem leniwa i nie pojde na hybryde xD

Opornik

@GtotheG 


>W Krakowie ok. 60 tys. mieszkań, które mogłyby zostać przeznaczone na wynajem jest niezamieszkałych.


Stawiam że chodzi o to samo co w Łodzi - kamienice stoją nie wyremontowane, bo jak tylko się jakąś wyremontuje, to od razu magicznie znajdują się właściciele. W dodatku w Łodzi jest ogromny odsetek ludzi nie płacących czynszu w komunałkach.

GtotheG

@Opornik nope, te ruiny niewyremontowane, bez właścicieli - to tego syfu nikt nie zlicza, bo to by wyszło 200k takich mieszkań. Oni liczą z budynków funkcjonalnych, takich w których ktoś żyje, a mieszkanie 1, 4, 17 nie ma żadnych ścieków, prądu, nic.

6C756B61737A

@GtotheG "bo to by wyszło 200k takich mieszkań." a Kraków ma 30M mieszkańców i jest większy niż Tokio. Statystyki z rodzaju "tak mi się wydaje, to tak jest".

GtotheG

@6C756B61737A gosciu jezdze po krakowie to widze, x inwestycji ma po 5-10 banerow „sprzedam mieszkanie”

6C756B61737A

@GtotheG i stąd te 200k? no ale typie jak jeździsz to widzisz

6C756B61737A

@GtotheG cały Kraków ma te te 200k mieszkań, nie wspominając o wolnych?

GtotheG

@6C756B61737A xD krakow ma 600-800 k mieszkan. W Krakowie zyje obecnie ponad milion ludzi

monke

@GtotheG jakby wszyscy pracowali zdalnie to nagle okazuje się, że część stanowisk managerskich przestaje być potrzebna bo jedyne co robią to patrzą ludziom na ręce w biurze.

Ale tak. U mnie w firmie w biurze jest codziennie impreza i opierdalanie się. Jak potrzebujesz się skupić to tylko w domu.

GtotheG

@monke u mnie dokładnie tak jest - jak managerów nie ma (bo pojechali na wakacje) to praca idzie tip top. Jak się pojawiają to robią nagminnie błędy, mieszają w procesach, nie ogarniają procesów i tylko nowe problemy produkują.

A impreza w firmie - standard. Moja kumpela poszla tera do firmy, gdzie jest duzo "mlodych" singli, tzn. kolo 25-35, to non stop tylko dramaty, romanse, ten z tym, ta z tamtym siamtym xD tam można komedie romantyczną kręcić Praca korpo-klepacza w biurze to strata czasu i zasobów. I energii. Już dawno powinni zmienić czas pracy na czterodniowy bo praca z domu kompensuje te straty tak mocno, że ludzie robią 20% więcej, a hajsu z tego nie dostają.

GordonLameman

@monke 

jako manager dementuję, ale też u mnie nieco inna specyfika.

to ja rozmawiam z klientem i suwem, czego oczekuje

GtotheG

@GordonLameman u mnie w robocie to my, zwykli robole musimy rozmawiac z klientem, bo manager nie zna jezyka xD hehehe

GordonLameman

@GtotheG 

xddddddd

u nas zupełnie inaczej - to do mnie klient dzwoni i ze mną czuje się bezpieczny, a nie z moją podwładną na 5 roku studiów

ja też muszę dać wytyczne co i jak ma zrobić, a potem poprawić pracę i dać feedback.

Opornik

@GtotheG Znaczy masz dobry, zgrany team. Nie wszędzie tak jest. Dobry manager to złoto, tylko u nas często nie rozumieją, że manager to rozwiązywacz problemów, nie poganiacz bydła.

Najlepszy manager to taki, co nic nie musi robić.

Bystrygrzes

@GtotheG jako manager mam usprawniac prozesy u nas - w sumie to tym sie zajmuje.


I tak dzial A przygotowuje zamowienia dla dzialu B.

Dzial A drukuje zamowienia, sortuje, wklada do takiej rury na podcisnienie, zamowienie zapierdziela przez caly budynek do dzialu B.

Dzial B wyjmuje zamowienia, ponownie sortuje (Po dacie a nie kliencie jak robi to dzial A), nastepnie wklada je do szufladki z dokumentami i jak przychodzi odpowiedni moment to pracuje nad nimi.

-------------------------

Tak na szybko - jesli dzial A nie bedzie musial drukowac i wysylac tego rurka na podcisnienie - to oszczedzi troche czasu

Jesli dzial B nie bedzie musial tego ponownie sortowac to tez oszczedzi troche czasu.


Dodatkowo mozemy wyeliminowac problem z " te debile z A tego nie wyslaly" lub "te debile z B to zgubily"

-------------------------

Dzial A przyklepuje w systemie zamowienie, leci ono automatycznie (cyfrowo) do dzialu B, tam jest juz posortowane data oraz nazwa klienta.

Dzial B moze je soboe drukowac wztedy gdy je potrzebuje - nie musi ich skladowac bo ma je w systemie.

-------------------------

I kurwa jak w przedszkolu

--> a co jak nie wydrukuja

--> a dlaczego my to teraz mamy robic

--> zaplaca nam za to wiecej

--> a co jak sie zgubi

--> ci debile z A to juz teraz nic nie beda robic wszystko my....

Ludzie w wieku 50 - 60 lat a jak jebane dzieci...

American_Psycho

@GtotheG A tak w ogóle to czym się zajmujesz?

GtotheG

@American_Psycho ksiegowosc

GtotheG

@American_Psycho zyciem ;_;

American_Psycho

@GtotheG Dobra riposta zawsze po czasie przychodzi

GtotheG

@American_Psycho aaahahahaha hejto dziwnie chowa komentarze i nie widzialam, ze juz na to odpowiadalam xD

American_Psycho

@GtotheG No nie, pojebane, myślisz że pierwszy jesteś a tu huj, ktoś na to odpowiedział ;[

Dzemik_Skrytozerca

Mam nieco odmienna opinie.


Wielu ludzi nie radzi sobie z praca zdalna. Dyscyplina, kontakty, integracja, praca zespołowa - w trybie pracy zdalnej często kuleja.


Praca w nabitym ludźmi workspace też jest bardzo niewygodna.


Dlatego jestem ostrożnym zwolennikiem rotacyjnej lub częściowej hybrydy, połączonej z rozsądnym planowaniem przestrzennym.


A do pracy zdalnej wolałbym mieć gabinet.

GtotheG

@Dzemik_Skrytozerca nie mam tego doswiadczenia - jak ktos se nie radzi to do 3 miesiecy max wychodzi i sie go zwalnia. Po prostu. Nie jestesmy w przedszkolu. Ktos Ci placi za wykonanie uslugi x w czasie 8-16. Nie wykonujesz tego bo wolisz jechac na zakupy do galerii? No badzmy powazni - zmien prace, wez kredyt.

nobodys

@GtotheG Kiedyś o tym będą pewnie pisane książki Nie widzę powodów dlaczego w przyszłości w wielu biurowcach by nie mogły powstać mieszkania. Już od zawsze budynki które nie miały na początku w zamyśle funkcji do mieszkania takimi zostały (np. szkoły, stacje kolejowe, piwnice, strychy, ...) Sam w młodości mieszkałem w przerobionej na mieszkania dawnej szkole i lepiej się tam mieszkało niż w bloku.


np. tutaj jest sporo obiektów które bardzo by się nadawały na mieszkania https://www.nieruchomosci.orange.pl/


Podsyłam zdjęcie starego szpitala we Wrocławiu po rewitalizacji na mieszkania Oczywiście ceny były zaporowe, bo same centrum miasta, ale za to budynek już nie straszy i zarabia/się przydaje.


Co do samego HO:


W czasach kiedy się tak podkreśla


  • bycie "eko"

  • zwracanie uwagi na zdrowie psychiczne

  • oszczędzanie energii

  • zwracanie uwagę na wypoczynek i sen


kiedy nie jest to wymagane od pracy, dojazdy są bez sensu. Kiedy osoba XY faktycznie w biurze ma dużo lepsze warunki niż w domu i lepszą wydajność to ma sens, ale u większości osób z tego co znam po sobie i u wielu znajomych na HO takie rozwiązania to strata czasu, zdrowia i pieniędzy (więc wszystko, na czym ludziom powinno zależeć). Co innego u osób skazanych na dojazdy np. przy pracy fizycznej, reprezentacyjnej, .. ale u takich "szaraków" w biurach dojazdy to najczęściej zawracanie gitary.

ac8dcde8-8a86-466c-bf83-d8d5b59987e7
GtotheG

@nobodys tylko, ze przyklady, ktore podajesz ro byly a) duzy dom b) szpital w starym budownictwie i te konstrukcje faktycznie niewiele sie roznily od zwyklego mieszkania

nobodys

@GtotheG wiec co stoi na drodze, żeby powstawały "niezwykłe" mieszkania wystarczy pograć w cyberpunka i tam są ciekawe przykłady jak mieszkania w dalekiej przyszłości mogą wyglądać. Jesteśmy przyzwyczajeni do dzisiejszych standardów i trendów, tak jak dawniej każdy dom musiał mieć swoją stodołę

wrukwiony

@GtotheG

Niby ceny wysokie a ludzie i tak wszystko wezma. U siebie podnioslem czynsze w ciagu 2 lat srednio o 1-1,5k i ludzie dalej placa. Czemu nie podnosic dalej?

GtotheG

@wrukwiony bo w pewnym momencie nastapi punkt kulminacyjny i ludzie sie zwyczajnie wyniosa. Ja juz postanowilam sie wyniesc z krk za kilka lat, bo po prostu zycie tutaj mi sie nie oplaca, wcale nie ma dostepu do rozrywek bo gdzie nie pojdziesz - wszystko zajebane ludzmi, ciagly smog i halas. Podnoscie dalej :3 zostaniecie z samymi patusami co wam nabija rachunkow na dwa lata i spierdola na Ukraine, albo niewyplacalne matki z 3 bombelkow :3

GtotheG

@wrukwiony btw widze ostatnio wysyp drogich ofert, mieszkania po 3-4 k i nikt tego nie bierze :3 cos sie nie spina

GtotheG

@wrukwiony jeszcze obczaj statsy: i nieruchomosci na wynajem i nieruchomosci na sprzedaz rosna: https://olxdata.azurewebsites.net/wszystkie/mieszkania


Trzeba poczekac do kredytu na 0%, ludzie sie pokredytuja, wynajem spadnie i bedzie koniec tego biznesu a ja i tak co raz bardziej mysle o jakichs cieplych krajach, bo zycie w PL to udreka. 8miesiecy szaro buro i smierdzi.

Zaloguj się aby komentować