Uważam się za WYJĄTKOWEGO człowieka bo jestem szczęśliwy. Dziewczyna? Won. Chcę mieć święty spokój. Rodzina? Nie, ja po pracy mam grać na PS5 do 23:00. Praca za 10k? Nie, wolę za 5k i minimum obowiązków i odpowiedzialności. Dzieci? Ja wolę się zamknąć w pokoju sam ze sobą. I nie płaczę jak jebane #przegryw jak mi źle że nie mam mordy 10/10, wystarczy mi moja 6/10. Ruchałem ale jednak wolę #gry . Bliskość z drugim człowiekiem? Wystarczy że pogadam z kimś w robocie i tyle mi wystarczy kontaktu międzyludzkiego. 2 związki i się wymiksowałem bo mnie to przytłacza. Jestem lubiany w pracy, uważany za dość miłego gościa choć czasem lubię palnąć. Marzę tylko o pracy z domu.
#gownowpis #pracbaza
yeebhany

zajebiscie i tak trzymac!

ICD10F20

dużo spokoju życzę.

PrzegralemZycie

@gawafe1241 nie płaczę jak jebane #przegryw


i po chuj wyzywasz panie szczęśliwy? Taki jesteś szczęśliwy że musisz sie dowartościować?

Mielonkazdzika

@PrzegralemZycie a co ci nie pasuje ze szczesliwy czlowiek chce sie dowartosciowac? Cos w tym zlego?

gawafe1241

@PrzegralemZycie a może po prostu mimo że część jakby nie patrzeć NIBY mnie łączy bo samotnik, lubię święty spokój etc to tak wiele różni? Wiele razy próbowałem być pomocny, poradzić coś etc. ale wiesz co? Dostawałem kopa w ryj. Nie chcą pomocy, zmian, obwiniają wszystko i wszystkich lecz nigdy siebie. Więc dlaczego miałbym traktować ich tak jak ludzi którzy są zdrowi na umyśle? ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ Bo przyznajmy - większość z nich ma problemy w głowie. I zazwyczaj nic z tym nie robi tylko narzeka. Czy się dowartościowuje? Nie sądzę bo niby czym? Jeśli już to lepszymi od siebie a nie gorszymi. By dążyć po swojemu i być lepszym.

Pluszowykalafior

@gawafe1241 teraz gadasz z innymi ludźmi xD

Kubilaj_Khan

@gawafe1241 a ja mam świetną żonę i wspaniałą córkę. Daje mi to szczęście. Z mordy też 6/10. Zarobki 17-18k netto (w UK) i też gram w gry ale na ps2 i ps3 bo nowe gry mi nie leżą. Bardziej filmy niż gry.


Też mam święty spokój bo córka jest samodzielna (gotuje obiady itp) no chyba, że chce pomocy w jakichś sprawach technologicznych.


W pracy jestem 90% czasu sam (kierowca tira) i to lubię a po pracy oglądamy seriale a jak żona pójdzie spać 20-21 to gram w gry. Czasem gram w niwe gry (hitman itp) na gamingowym lapku.


W życiu nie zamieniłbym tego na samotne życie. Bo żona jest również moim najlepszym przyjacielem.

A bycie rodzicem daje spełnienie i satysfakcję.


Pozdrawiam.

gawafe1241

@Kubilaj_Khan I tu się różnimy. Ty imprezki i relacje międzyludzkie ja komputery i 4 ściany. Ja jak i Ty jesteśmy szczęśliwi. Odwracając sytuację nam obu szczęśliwi byśmy nie byli. Wystarczy wspomnieć że gdy przyjedzie rodzina na weekend ja już w ten weekend nie jestem w stanie wypocząć. Niby nic, ale to nie to samo jak być sam w domu.

Kubilaj_Khan

@gawafe1241 to zależy od rodziny. Np moja rodzina mnie męczy, jest toksyczna ale z rodziną ze strony żony uwielbiam przebywać. Mam z nimi świetny kontakt.


Myślę, że bez problemu odnalazłbys się w mojej sytuacji. Nikt mi nic nie narzuca, nikt nie mówi mi co mam robić.


Rodzinie poświęcam tyle czasu ile chcę. Każdy z nas lubi poprzebywać sam.


To jest tak, że masz rodzinę ale jakbyś był sam. Wszytko w zdrowych proporcjach. Córki czasem nie widzę kilka dni bo siedzi sobie sama w pokoju a ja ide do pracy czasem w dziwnych godzinach.


Chciałbyś sobie grać na ps5? Nikt by Ci nie zabronił, jeszcze obiad byś dostał pod nos i herbatkę ( browara żona mi nie przyniesie hehe, tak dobrze jeszcze nie mam;)


To nie jest tak, ze albo luz albo obowiązki i jakieś nie wiadomo co. Masz tak jak sobie wypracujesz w małżeństwie.


Na razie to brzmi jakbyś niby nie chciał bo w związku to to i tamto ale t9 bardziej Twoje wyobrażenie o związku.


Ludzie mają różne układy.

Czasami są w nich nieszczęśliwi, bo się źle dobrali albo ze sobą nie rozmawiają a czasami sa szczęśliwi i nie mają żadnych problemów.

Zlasu

@gawafe1241 jestem w tej chwili najedzony, ale nie czuję szczególnej wyższości względem głodnych, ani tym bardziej pogardy. Jesteś szczęśliwy? Super!


Tylko że może... Może, tak jak w przypadku poczucia sytości, nic nie trwa wiecznie. Tym bardziej, że w pewnym zakresie każdy z nas jest zagadką dla samego siebie.


To "szczęście" to ciekawy koncept. Ludzie czują się szczęśliwi dlatego, że właśnie wydarzyło się coś, co ich uszczęśliwia. Ten stan się prędzej czy później wysyca. Z innej beczki, nieszczęście ma to do siebie, że maleje dzięki temu, że od unieszczesliwiajacego wydarzenia mija czas lub dlatego, że przyczyna tego stanu została usunięta. Nie wiem czemu to, że kogoś uszczęśliwia pływanie miało być lepsze od tego, że kogoś uszczęśliwia gra w squasha? Jesteś szczęśliwy sam? Elegancko. Większość osób przez większość czasu ma tak, że uszczęśliwiają je bliskie, znaczące relacje z innymi. Też spoko. Jeśli ktoś boryka sie z czymś, co go przez dłuższy czas unieszczęśliwia, to raczej tego czynnika nie ceni, nie stał się przez to stoikiem.


Jest jeszcze kolejny wymiar: potrzebujemy tego, co uszczęśliwia, daje radość, satysfakcję itd. po to, by funkcjonować. Na tym życie się nie kończy, potrzebujemy czegoś wyższego, co wykracza poza nas. Czegoś, co daje życiu wiekszy sens niż chwile szczęścia, satyskakcji, radości itd. Tym może być ideał moralny, poznanie, wewnętrzną spójność, altruizm i wiele innych.

gawafe1241

@Zlasu możesz mniej subtelnie? Ja wolę konkrety o co chodzi. Sporo uważa że wiele rzeczy biorę zbyt poważnie i dosłownie. Czarny humor tak ironia nie.

Zlasu

@gawafe1241 jednym Twoja sytuacja, ilość i natężenie relacji odpowiada, będą tacy, którzy w tej samej sytuacji będą czuć się jakoś "nieszczęśliwi". Jedno i drugie jest ok. Tak samo jak to, gdybyś stwierdził że jednak chcesz coś zmienić. Też ok. Żaden z tych scenariuszy nie daje, moim zdaniem, podstaw do poczucia wyższości.

gawafe1241

@Zlasu Ej, to że czuję się wyjątkowy napisałem zupełnie żartobliwie i nie miałem na myśli się wywyższać czy w jakikolwiek sposób leczyć swoje kompleksy. Po prostu ot taki #gownowpis i tyle, nie ma co się tak spinać. W sumie wynikło to bardziej z dnia w pracy co to jedna "swatka" próbuje mnie motać - o, zobacz jaki towar przyszedł, o patrz jaka fajna dziewczyna etc. Niby śmieszne ale z czasem staje się nieco denerwujące kiedy lubisz być sam a kiedy już miałeś "związek" z kimś w pracy - ja mówię jasno że przygoda na raz, ona się zgadza a po wszystkim kiedy oznajmiasz obrabia Ci dupę że taki, owaki, wykorzystał i olaboga XD

Zlasu

@gawafe1241 luzik. Tak żartuję: a czasem nie obrabiala Ci na takiej grupie kobiecej na Facebooku?


Ogólnie, to myślę że trzeba nauczyć się być zadowolonym z zycia bez związku. A jak ktoś dąży do bycia w związku, to taka umiejętność to ważny bonus.

Mel

Też marzę o pracy zdalnej z domu

Zaloguj się aby komentować