Uszanowanko w poniedziałkowy poranek #postcrossing
Dziś coś ciekawego, bo kartka siódma przyjechała aż z Indii, przy okazji pobijając dwa rekordy.
Pokonanie 6790 km zajęło jej aż 21 dni, zobaczcie za to na cenę znaczków - 3 znaczki po 10 INR dają po przeliczeniu ledwo ponad złotówkę. We have a winner! a myślałem że 3zł z Białorusi to było tanio. Dla porównania - z polski do Indii - 12 PLN.
Na dodatek znaczki można sobie wykorzystać ponownie bo nieostemplowane, pan pejet przesadził z curry i stempel przybił na środku tekstu
Na rogu kartki widzimy natomiast przykład dlaczego nie wypisujemy kartek pisakiem - się rozmazał się od wilgoci, na szczęście kod ocalał.




