Umówiłem się dziasiaj na spontanie, że idziemy w góry, z cukru nie jesteśmy i nie ma złej pogody tylko są złe ubrania. Do miejsca spotkania miałem 12 km więc uznałem, że rower będzie idealnym pojazdem na taki dystans. Kiedy wyjeżdżałem z domu to zaczęło padać, całą drogę na szczyt oczywiście też padało i moją drogę powrotną też. Wiecie kiedy przestało? Jak byłem pół kilometra od domu xD No ale już jesteśmy umówieni na następną wycieczkę więc było warto
#gory trochę #zalesie a trochę #chwalesie


