Ukrainka chłopa olewa a na badoo dalej prawie brak par, z tych 10 co są połowa jest o 100kg za gruba a połowa nie odpisuje. W sumie w życiu umówiłem się tylko z dwoma kobietami, z jedną na jedną randkę po której mnie olała i z tą ukrainką co w sumie to nie wiem czemu ona się ze mną umawiała. Teraz to już chyba nigdy nie znajdę dziewczyny, wysiłek jaki muszę w to włożyć a efekty jakie dostaję jest dla mnie demotywujący i męczący.

Szczególnie jak wiem że inni ludzie którzy jakoś dużo ładniejsi ode mnie nie są, ale mają np. 190cm wzrostu nie mają takich problemów. A ja ze swoim karłowatym 175 cm nie mam szans. W sumie nawet ukrainka która ma 165 cm wzrostu, czyli 10 cm niższa ode mnie, raz z dupy wyskoczyła że jestem tylko "niewiele" wyższy od niej. Jestem skazany na samotność.
Okrupnik

@super_przegryw bycie singlem nie jest takie złe, masz hejto i nas ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

jajkosadzone

@super_przegryw

Ja na badoo mam cale 0 par xD

Jak z jakas zamienie dwa zdania to juz sukces

super_przegryw

@jajkosadzone jak się nie ma znajomych albo ma się ich mało i nie ma z kim wyjść na miasto to jest praktycznie Over. Na tych portalach znalezienie dziewczyny to jak wygranie w totka.

jajkosadzone

@super_przegryw a pamietam jak bylo spoko te 6-8 lat temu.

Mozna było popisac,spotkac sie,pogadac,czasami jakis numerek wpadl...

Tak teraz to kurwa dramat

TrocheToBezSensu

Ten brak sukcesów, nie jest spowodowany prawdopodobnie Twoim wzrostem, wagą, wyglądem, czy setką innych rzeczy, tylko pewnie Twoim negatywnym, pesymistycznym i przytłaczającym nastawieniem do życia. Nikt raczej nie chce otaczać się ludźmi, którzy ich przygnębiają i wysysają pozytywną energię. No chyba, że jacyś masochiści:)

super_przegryw

@TrocheToBezSensu a powiedz mi skąd oni mają wiedzieć jakie jest moje nastawienie do życia skoro nawet nie dają mi szansy się poznać, popisać, nic?

TrocheToBezSensu

@super_przegryw Pisałem o tych z którymi miałeś jakąś interakcję. Te co nie odpisują po prostu olej. Większość z nich ma patologicznie wypaczone oczekiwania i czeka na "mega czada", którego z resztą nigdy w życiu nie spotkają.

super_przegryw

@TrocheToBezSensu no ale spotkałem się z dwoma, tylko z pierwszą to w sumie po jednym spotkaniu nie wiem co miała by widzieć we mnie negatywnego a z tą ukrainką to ja jej nic nie narzekałem, wręcz przeciwnie i starałem się motywować jak zmieniała pracę i samemu pomogałem z ogarnianiem czegoś jak nie umiała dobrze w polski.

TrocheToBezSensu

@super_przegryw Znalezienie odpowiedniej dziewczyny nie jest łatwe niestety:). Nie zniechęcaj się i próbuj dalej. Powodzenia.

Orzech

@super_przegryw Aplikacje randkowe nie służą do tego, żebyś znalazł partnerkę, tylko żeby firmy je tworzące zarobiły dużo pieniędzy:) Wiem, bo sam zarobiłem na akcjach Match Group.


Polecalbym raczej spotykać się z prawdziwymi ludźmi podczas robienia czegoś, co lubisz. Jakieś koncerty, taniec, foto, gierki, nie wiem, co Ci się podoba.


Ostatnio znajomy rozwodnik znalazł sobie nową partnerkę na tańcach, jakis miesiąc po rozwodzie.

spawaczatomowy

@super_przegryw WIEK GRA ROLĘ


jeśli masz 18-25 lat, to kobiety w które celujesz mają swój wiek mocno zbliżony do twojego. Dla nich to okres PRIME, mają nieustanny dostęp do szerokiego zakresu chętnych. Trudno w tym tłumie się wyróżnić bez bardzo mocnych, oczywistych zalet (wygląd, kasa, charyzma).

Pisząc z perspektywy boomera, którego ominęły serwisy społecznościowe i randkowe (kiedyś to nie było, teraz to jest xd), nie było dla mnie innej opcji, jak wyperkować swoje zalety (wygląd i charyzma) żeby rozruszać okoliczny rynek świń xd


A teraz paradoks: po trzydziestce okoliczny rynek świń bardzo mi się rozwinął, równolatki które przebalowały swój prime, zaczęły sobie uświadamiać, że okazyjne bolcowanie się z czadami do niczego oprócz przebiegu ich nie zaprowadziło, więc "w panice" awansowałem u nich na obiekt zainteresowań (ha tfu na was jeśli to czytacie xd), a młodsze kobiety względem mnie weszły na rynek i zaczęły widzieć oprócz wyglądu i charyzmy również stabilizację, bo wyperkowałem swoją sytuację materialną.


To je synek brutalne, ale:


  1. albo trafisz za gówniarza na miłość aż do śmierci jak Romeo i Julia,

  2. albo masz hajs od urodzenia i co za tym idzie czas na spokojny, świadomy rozwój (dając bez presji punkty w charyzmę i wygląd),

  3. albo obniżasz swoje standardy i oczekiwania względem potencjalnej partnerki poszerzając tym samym swój okoliczny rynek,

  4. albo robisz swoje by żyć godnie i wygodnie we własnym ciele i domu cierpliwie czekając na wyniki na rynku,

  5. albo bez grindowania swojego życia i ciała liczysz na jackpot na tinderku.


Nikt za ciebie tego nie zrobi, mama nie zeswata, koledzy nie pomogą.

Szanuj się i głowa do góry

Zaloguj się aby komentować