Ukradł 3,3 miliarda dolarów i ukrył je w puszce po popcornie Cheetos.

Ukradł 3,3 miliarda dolarów i ukrył je w puszce po popcornie Cheetos.

hejto.pl
Jimmy Zong w 2012 roku odkrył lukę w systemie na stronie Silk Road, dzięki której zdołał wykraść 51 860 bitcoinów. Przez 9 lat unikał schwytania, aż popełnił jeden niewiarygodny błąd.

Jak ukradł bitcoiny?
Silk Road to popularny darknetowy marketplace. Jimmy zauważył, że klikając wielokrotnie przycisk wypłaty, mógł uzyskać więcej bitcoinów, niż pierwotnie wpłacił.
Wykorzystał tę lukę i wyprowadził 51 860 bitcoinów, które w 2012 roku były warte około 700 tys. dolarów.

Pranie pieniędzy i luksusowe życie
Jimmy przepuścił ukradzione bitcoiny przez tzw. miksery kryptowalutowe, aby zatrzeć ślady.
Za pieniądze kupił luksusowy dom nad jeziorem, łodzie, skutery wodne oraz ubrania od Gucci i Louis Vuitton.
Żył jak król:

  • Wynajmował prywatne odrzutowce, by zabierać znajomych na mecze,
  • Rozdawał im po 10 tys. dolarów na zakupy w luksusowych sklepach w Beverly Hills.


Jak go złapano?
W marcu 2019 roku Jimmy padł ofiarą włamania – złodziej ukradł mu 400 tys. dolarów w gotówce i 150 bitcoinów.
Jimmy zgłosił to na policję, co wzbudziło podejrzenia ze względu na ogromne kwoty przechowywane w domu.
Największy błąd popełnił jednak później: przypadkowo przelał 800 dolarów z ukradzionych pieniędzy na konto na giełdzie wymagającej weryfikacji KYC (Know Your Customer).
Ten przelew ujawnił jego tożsamość i połączył go z kradzieżą bitcoinów.

Aresztowanie i wyrok
W listopadzie 2021 roku w trakcie przeszukania jego domu w puszce po popcornie Cheetos znaleziono 50 676 bitcoinów oraz 660 tys. dolarów w gotówce i sztabki złota i srebra.
Jimmy został skazany na rok więzienia.

Lekcje z tej historii:
Centralne giełdy kryptowalut to brak prywatności.
Transakcje na takich platformach można łatwo powiązać z twoją tożsamością. Jeśli zależy ci na prywatności, korzystaj z zdecentralizowanych i niepowierniczych rozwiązań.
Używaj narzędzi i kryptowalut chroniących prywatność.
Większość kryptowalut pozwala śledzić transakcje. Jeśli zależy ci na prywatności (z oczywistych powodów), korzystaj z narzędzi, które ją zapewniają.
Ta historia to przypomnienie, że nawet najbardziej zaawansowane technologie nie chronią przed ludzkimi błędami.

#kryptowaluty #bitcoin #usa
0jciecPijo userbar

Komentarze (8)

Amebcio

@0jciecPijo Typowy obraz janusza który na skradzionych pieniądzach żyje jak jakiś głupi Sebix.

0jciecPijo

@Amebcio Od stereotypowego polskiego janusza odróżniają go tylko skośne oczy. W okularach to pełna asymilacjja do Janusza alfa.

voy.Wu

takie pytanie boomera co w to całe krypto nie wierzy, komu on te pieniądze ukradł?


skoro realnie mógł te trzy miliardy wydawać, to ktoś musiał te 3 miliardy stracić? czy nie? czy to się jakoś kolektywnie rozłożyło na przykład na wszystkich posiadaczy bitcoina?

Cinkciarz

@voy.Wu tak, ktoś stracił. Nie słyszałem o tej historii, ale jakoś się ona kupy nie trzyma.

Silk Road to był swego czasu największy market w darknecie, można tam było kupić dragi, ale nie tylko. Skoro tam znalazł lukę, to możliwe że właściciele tego nie zgłosili, bo sami by bekneli za handel nielegalnymi rzeczami. Za to stronka była monitorowana przez wszelkiego rodzaju służby, głównie z USA. Być może dlatego go szukali.

Ale jak on kurwa trzymał bitcoiny w puszce, to już mnie przerasta.

Może klucz trzymał do portfela? Albo portfel offline? A jak mu ten złodziej ukradł gotówkę i 150 BTC? Przelał sobie na miejscu na swój portfel czy jak?

No i te $800 - to nie jest kwota, przez którą bank cie powiąże z czymkolwiek, każdy z nas pewnie robił większe wpłaty czy prelewy.

Jprdl, powinno sie zabronić pisania takich rzeczy laikom.

voy.Wu

@Cinkciarz kojarze czym było silk road, tylko nie rozumiem kogo okradł. samo silk road było wtedy warte według tego co znalazłem niecały miliard (chociaż trudno jakoś to wycenić, przez właśnie nielegalny charakter strony), więc musiał okraść jakby innych użytkowników.


z tym 800 dolarów to byłbym w stanie uwieżyć, że służby mogły go powiązać, przy założeniu że go szukali. a jak faktycznie tyle ukradł to mogli go szukać.


natomiast co do trzymania bitcoinów w puszce, to znana mi jest tylko historia kolesia co w Newport koło Bristolu w UK wyjebał na śmietnik miliard dolarów i od ponad dekady nie pozwalają mu tego poszukać, pomimo że obiecał każdemu mieszkańcowi Newport ileśtam hajsu. chodzi o fizyczny zapis na dysku z laptopa. pewnie te klucze o których piszesz. więc może ten kitajec trzymał też jakiegoś pendriva czy coś.


https://en.wikipedia.org/wiki/Bitcoin_buried_in_Newport_landfill

0jciecPijo

@Cinkciarz W sumie to wahałem się czy to wrzucać czy nie, bo jest to z popularnego na twitterze wątku. Żaden z widocznych komentarzy tego nie podważał, więc wrzuciłem tłumaczenie, bo historia nawet jak naciągana to i tak mnie zaciekawiła.

Cinkciarz

@0jciecPijo Doczytałem. Nawet sie to klei jakoś.

W puszcze trzymał mini PC, ten ze zdjęcia na samej górze, tam miał chyba główny portfel, albo hasła.

Wpłacił równowartość $800 w krypto na giełdę, która sprawdziła portfel źródłowy i po blockchainie doszli do tego że to on zajumał (blockchain jest jawny, można prześledzić wszystkie transakcje wstecz).

A ten złodziej ponoć wiedział co i od kogo kradnie, pewnie zajumał pendriva z jakimś portfelem.

manstain

a już za chwileczkę (pic) będzie na wolności!

A najbardziej pro crypto administracja w historii (krótkiej) zacznie rządzić!

5c0339a2-b26d-4b52-a4b6-c667cdff7334

Zaloguj się aby komentować