Uczciłem powrót zaginionego kostką (gorzkiej) czekolady!
Dzisiaj bez treningu więc mogę wrzucić już podsumowanie #galaretkanomore i #chlopskadyscyplina
-
Zjedzone: 2 260 kcal (obiad był spoko: udka z kurczaka, brokuły, pomidorowa)
-
Spalone: 2 850 kcal
-
Kroki: 18 500
-
Norweski: był, sporo i siadam teraz do gramatyki.
Kusi mnie aby się podciągać ale nie- odpoczynek jest też niezbędny.
Miałem chwilę zadumy dziś, lekki dołek emocjonalny ale już jest dobrze. Może dorzucę jeszcze jedną kostkę czekolady 70% kakao.
Fitatu ma swój system oceniania pożywienia tzw. fitatu score i uważam, że jest gówno warty, jak czekoladę gorzką, z dobrym składem ocenia 2.3/5, prawdopodobnie to ze względu na kaloryczność nie uwzględniając wszystkich pozytywnych właściwości.
Nikt nie każe jeść całej tabliczki, a 20-30 g (120-180 kcal) można spokojnie uwzględnić w swojej diecie raz na jakiś czas jako deser. W ogóle kakao (nie napój kakaowy) jest kozak tłuszcz.
#odchudzanie #chudnijzhejto

