Tytuł: Hades II

Developer: Supergiant Games

Rok wydania: 2025

Gatunek: Roguelite

Użyta platforma: PC

Czas gry: 25h

Ocena: 8/10

Jeśli ktoś zna i lubi Hadesa jeden, to w dwójce dostanie wszystko to za co lubił poprzednią część tylko x10. Szczerze mówiąc po rozpoczęciu gry byłem trochę zniechęcony bo uważałem (i dalej uważam) że zmian w formule rozgrywki jest trochę za mało. Jest to jednak formuła piekielnie dobra i zanim się obejrzałem minęło 60 wypraw.

Jeśli ktoś nie miał styczności z Hadesem, jest to typowy rogalik 2D ze stylizowaną, komiksową grafiką. Biegamy po niewielkich lokacjach, tłuczemy przeciwników wymyślnymi orężami i zbieramy tony różnego rodzaju świecidełek, roślinek, rybek, nasionek, kamyczków i innego rodzaju znajdziek które w większości służą do ulepszania naszej heroiny - wiedźmy Melinoe, siostry znanego z pierwszej części Zagreusa. A biegać po tych lokacjach będziemy gdyż oto ojciec czas, znany w greckiej mitologii pod imieniem Chronos powrócił z martwych, uwięził Hadesa i przypuścił szturm na Olimp w ramach odwetu na bogach którzy swego czasu posiekali go na kawałki mając odmienne poglądy na sposób rządzenia światem.

To czym wyróżniał się Hades na tle innych rogali to mocne nastawienie na fabułę. Nie inaczej jest w dwójce. Na swojej drodze spotkamy plejadę bardziej i mniej znanych osobistości z greckiej mitologii a każdy z nich oprócz prezentowania nam różnego rodzaju darów zwiększających nasze możliwości podczas danego runu, będzie miał naprawdę dużo do powiedzenia. Nasze wyprawy i to że po każdej porażce (czy zwycięstwie) wracamy z powrotem do bazy wypadowej zwanej rozdrożami mają tutaj sens, chociaż w jedynce było to imo trochę lepiej pomyślane.

Do odblokowania jest z milion różnych rzeczy, bez kitu. Kilka rodzajów broni z różnymi odmianami, arkana dające różne bonusy, receptury zmieniające zawartość poszczególnych lokacji, talizmany wyczerpujące się po każdym biomie, chowańce które będą nam pomagac w podróży, długo by wymieniać. Cały ten arsenał oczywiście można ulepszać i po kilku wypadach będziemy naprawdę czuć przyrost nie tylko mocy naszej postaci ale też naszego skilla. Kiedy po kilku porażkach udało mi się w końcu zabić jakiegoś bossa, to w większości przypadków raczej już padał za każdym następnym razem. Jedną z nowości jest możłiwość wybrania jednej z dwóch ścieżek na początku wyprawy - możemy udać się w dół do Hadesu, albo w górę na Olimp. Każda z dróg ma 4 biomy wypełnione unikatowymi przeciwnikami i zakończone bossem, przy czym Hades jest odczuwalnie łatwiejszy od Olimpu. Nawet kiedy w końcu uda się ukończyć obie scieżki, gra (fabuła) się nie kończy, no bo cóż, ciężko jest zabić czas.

Ogólnie jest to bardzo bezpieczny sequel - rozwija pomysły z jedynki ale nie wprowadza rewolucyjnych zmian. Jak ktoś lubi rogaliki i podobała mu się jedynka to na pewno się nie zawiedzie.

#gry

ae8cb0ac-b23e-4958-827d-48ddd2a14c52

Komentarze (5)

Modrak

Uwielbiam jedynkę - grałem na swotchu i odblokowałem absolutnie wszystko. Genialna muzyka, fabuła i rozgrywka. No to i dwójkę muszę ogarnąć. Dzięki!

koszotorobur

@hellgihad - kupiłem fizyczną kopię na Switcha 2 bo kilka dni temu wyszła - ale musi poczekać aż ogram nowe Hyrule Warriors.

Jedynka był mega dobra - a udźwiękowienie i głosy to była ekstraklasa!

hellgihad

@koszotorobur No dwójka trzyma ten sam wysoki poziom, a i spolszczenie (ale tylko tekst) jest eloszka. Rzadko gram po polsku ale tutaj się skusiłem.

Dzemik_Skrytozerca

Dwójka wprowadza znaczące zmiany w dynamice gry, tzn. dash to klucz, ale można go lepiej włączać w rytm ataków.


Omega moves (odpowiednio długie przytrzymanie ataku, specjala lub ciasta) to hit I miss zarazem. Hit, bo w niektórych broniach otwierają drogę do ciekawych kombosow, ale miss, bo na wyższych poziomach trudności nie jest łatwo znaleźć czas potrzebny na użycie.


Duża zmiana to elementy bullethell (planszy dosłownie zaslanej atakami). Nie ma wolnego miejsca, zwłaszcza na wyższym heacie, pardon, oathie.


Polecam, aczkolwiek warto się upewnić, że macie dobrej jakości kontroler.

hellgihad

@Dzemik_Skrytozerca Rzeczywiście nie da się już dashować non stop jak w jedynce i zakres ruchów jest rozszerzony, ale szczerze mówiąc bardzo rzadko korzystałem z tych specjali bo risk/reward nie jest tego warte. Może dokokszone jakimiś boonami miałoby to sens ale w podstawowej wersji to tak średnio. Co do bullet hella to nie jestem pewien, bardziej bym powiedział że są spore ataki obszarowe, ale no nie bawiłem się jeszcze "utrudniaczami", może rzeczywiście tak jest.

Zaloguj się aby komentować