Tylko 679 słów, no ale to takie napisane na szybko rozwinięcie pomysłu, który przyszedł mi do głowy przed spaniem, jeszcze w dodatku pisane na telefonie (da się, jak się okazuje, choć cholernie to niewygodne), a nie wiem czy znajdę czas żeby je poprawić. Nie mówiąc już o tym, że mógłbym o tym opowiadaniu zapomnieć, a może byłoby go wtedy szkoda?


***


Imperator


O Imperatorze mówiono różne. Rozmaite historie krążyły na jego temat. Jedni mówili, że ma pociąg do pedałów, inni z kolei twierdzili, że na wieczność obrósł w piórka. Jak było z nim naprawdę? – ciężko powiedzieć. Nikt spośród ludu nie widział nigdy tego człowieka w jego własnej osobie, ukazywał się on się bowiem ludowi wyłącznie za pośrednictwem swojego awatara. Kiedy zaś awatar ten pojawiał się w okolicy, wzbudzał w ludzkich sercach strach i trwogę. Kładł się ten awatar na ekranach czernią, mrokiem straszliwym, i tylko w centrum tego mroku bielą przeraźliwą bieliły się zarysy wąsów nad którymi dało się dostrzec (jeśli ktoś potrafił przezwyciężyć przejmującą go zgrozę i popatrzeć wyżej) równie biały zarys okularów i kasku ochronnego – Imperator był bowiem wyznawcą religii behapistycznej.


Mówiono, że kiedy grudziądzka wyrocznia, @Patkapsychopatka , ślepa jak sprawiedliwość i niema jak pająk, przemówiła głosem swojego posłańca wskazując w ten sposób, że to właśnie Imperator będzie kolejnym Organizatorem, Imperator ogromnie się z tego faktu ucieszył. Nie okazał on, rzecz jasna, tej swojej radości na zewnątrz – byłoby to niezgodne z tradycją, a on skrupulatnie dbał o swój image i PR. Tłumiąc tę radość w sobie nie poprzestał jednak na zwyczajowym narzekaniu: zaczął bluźnić i ubliżać bogom, oskarżając ich o nepotyzm i kolesiostwo, a także o wywieranie wpływu na wieszczkę. Bogowie niewiele sobie z tego robili, niewiele zresztą mogli też na to poradzić, a nawet gdyby mogli, Imperator nie bardzo by się tym wszystkim przejął. Nie wierzył on bowiem w bogów. Wierzył w środki ochrony osobistej i dyrektywę 2006/42/WE, zwaną dyrektywą maszynową.


Jak powiedzieliśmy, o Imperatorze niewiele było wiadomo. On sam twierdził, że ma córkę, ale czy rzeczywiście tak było, czy rzeczywiście było to jego dziecko, czy tylko wytwór jego chorej wyobraźni? – tego z całkowitą pewnością stwierdzić nie sposób. A jednak to właśnie ta córka Imperatora jest bohaterką niniejszej legendy, choć jest jej bohaterką tragiczną.


Mówią, że kiedy zbliżał się termin Rozstrzygnięcia pogoda była piękna i Imperator poczuł zew pedała – silną wewnętrzną potrzebę wyjścia no rower. Cóż jednak robić, kiedy na ocenę czekało tyle opowiadań?


– Córko moja! – zawołał Imperator ze swojego tronu. – Pozwól no tutaj do mnie na moment.

– Czego sobie ode mnie życzysz, Ojcze? – zapytała córka.

Imperator próbował wrobić ją w wybór najlepszego z opowiadań, ona jednak Imperatorowi odmówiła:

– Nie! – powiedziała.


– “No nie! Tak być to nie będzie! Jakiś szacunek się w końcu chyba ojcu należy?!” – pomyślał Imperator i, żeby zmusić córkę do wykonania polecenia, wysłał ją na niezamieszkałą planetę w układzie króliczej gwiazdy Star Bugs, która nie poruszała się ruchem ciągłym po orbicie eliptycznej zgodnie z prawami Keplera, ale nieregularnym ruchem skokowym, zgodzie z prawami Warnera-Brosa. Wysłał ją tam razem ze stosem opowiadań i przysyłał jej dziennie tylko jednego bajgla i jedną ginger spice latte żeby nie umarła tam z głodu i pragnienia. Dzień na tej planecie według jej czasu lokalnego był jednak dużo dłuższy niż wszystkie znane nam dni na innych planetach, Imperator więc niezanadto się na utrzymanie tej swojej córki wykosztował.


Mówią, że córka Imperatora uległa w końcu ojcu, że wybrała zwycięskie opowiadanie, choć nawet w podaniach i legendach nie zachowała się informacja, które opowiadanie to było (nie wspominając już o jego treści) i kto wtedy ten konkurs wygrał, ani kto w nim uczestniczył. Mówią też, że córka Imperatora od czytania idiotycznej twórczości ludu postradała zmysły. Że popadła w szaleństwo. Że uciekła z miejsca, w którym uwięził ją ojciec i że wybrała życie pustelnicze. Że wyemigrowała w najdalsze krańce Wszechświata, tam gdzie już od dawna nikt się nie zapuszczał, bo i nie było się tam zapuszczać po co. Że osiadła na zniszczonej wojnami atomowymi planecie zwanej niegdyś Ziemią, że zamieszkała tam na plażach krainy zwanej niegdyś Grecją. Że z obawy przed tym, żeby nie zobaczyć już nigdy więcej żadnych liter, które mogłyby się ułożyć w jakieś kolejne kretyńskie opowiadanie z własnej woli wybrała ślepotę mocno zaciśniętych powiek. Podobno po dziś dzień siedzi tam na tej plaży z zamkniętymi oczyma i, wykorzystując asystenta głosowego w swoim zasilanym energią jądrową smartfonie, układa za pomocą pieśni plan jak zainfekować koniami trojańskimi telefony i komputery wszystkich użytkowników, którzy wzięli udział w XVIII edycji konkursu #naopowiesci w kawiarni #zafirewallem.

Komentarze (6)

fonfi

@George_Stark xd

Śpieszę poinformować, że Imperator świadom niedoskonałości zapisów i przepisów zawartych w Dyrektywie 2006/42/WE, zdążył ją już zmienić. Dwukrotnie. W 4 roku ery AH (After Hejto), w dniu 1470 Nowego Kalendarza, w życie weszły Rozporządzenie 596/2009/WE oraz nowa Dyrektywa 2009/127/WE, które chronią image Imperatora w sposób absolutny - nawet przed panteonem bogów.


Ponad to, w odnalezionych niedawno fragmentach dzienników, odkryto zapisy świadczące o tym, że Córka Imperatora, będąca jak on sam cudownym dzieckiem dwóch pedałów, faktycznie przebywa na zesłaniu. Jednak powrót jej został przepowiedziany na dzień 1473 Nowego Kalendarza, co potwierdzają obserwacje astronomiczne szalonych orbit planet w układzie króliczej gwiazdy Star Bugs, które to planety znajdą się wtedy w koniunkcji zwanej Ferios Finitos. Powrót jej zwiastują również inne znaki. W szczególności coraz częściej odbierane sygnały radiowe o treści "Ojcze, zaprawdę powiadam Ci, kasa mi się kończy"...


To rzekłszy, Imperator oddalił się do swoich komnat, gdzie wezwały go obowiązki związane z tworzeniem idiotycznej twórczości, którą - ze skrzętnie ukrywaną radością - będzie mógł się dzielić, ukryty za mrocznym wizerunkiem swojego awatara.

George_Stark

@fonfi Aha, jeszcze co do tego, żeby Ci bardziej głowę pozawracać i nie dać się zająć tym, czym powinieneś, bo ja też jakoś nie mogę:


Śpieszę poinformować, że Imperator świadom niedoskonałości zapisów i przepisów zawartych w Dyrektywie 2006/42/WE, zdążył ją już zmienić. Dwukrotnie. W 4 roku ery AH (After Hejto), w dniu 1470 Nowego Kalendarza, w życie weszły Rozporządzenie 596/2009/WE oraz nowa Dyrektywa 2009/127/WE, które chronią image Imperatora w sposób absolutny - nawet przed panteonem bogów.


Otóż, wytłumaczenie tego faktu jest bardzo proste proste: Imperator był wyznawcą prawosławnego odłamu behapistów.

fonfi

@George_Stark tak w ogóle, to nie wiem czym sobie zasłużyłem na takie wyróżnienie, ale skoro już stałem się bohaterem Twojego opowiadania, to chyba nie zostało mi nic więcej do osiągnięcia w życiu i mogę umierać w spokoju i spełnieniu. Dziękuję.

George_Stark

to chyba nie zostało mi nic więcej do osiągnięcia w życiu i mogę umierać w spokoju u spełnieniu


@fonfi Nie no, tak ze dwa sonety (oprócz dzisiejszego) to mógłbyś jeszcze napisać.

splash545

@George_Stark te żarty z pedałów chyba mnie śmieszą bardziej niż powinny xd

George_Stark

@splash545 Taki to właśnie poziom naszego kawiarnianego humoru.

Zaloguj się aby komentować