https://spidersweb.pl/2025/03/wplyw-wiatrakow-na-zdrowie.html
#wtgjarezza
@jarezz trochę z d⁎⁎y te badania. Puścili ludziom na słuchawkach szum jaki generują wiatraki w odległości 500 metrów i spytali czy im przeszkadza. 93% powiedziało że nie.
Na tej podstawie stwierdzono ze wiatraki nie przeszkadzają.
Badania nie uwzględniaja ani pory dnia, ani tego że te wiatraki puszczają ten hałas przez większość czasu oraz tego że wiatraki nie znikną za tydzień czy miesiąc i będę generowały ten swój szum przez następne lata.
Trochę tak jak z alko, jeden kieliszek nie zaszkodzi, ale codzienny kieliszek już może.
@To_Stan_Umyslu pierdololo. Przeszkadza, dopiero jak wiadomo skąd jest. Pamiętam rozdzielnie prądu na osiedlu, na którym się wychowywałem. To w nocy "bzyczało". Nikt się nie denerwował, przez moje 25 lat mieszkania tam. Teraz jakby się powiedziało, że to 5G, reptilianie, musk, kaczyński, tusk to będzie masa oburzonych.
@razALgul Długotrwałe przebywanie w pobliżu obiektów energetycznych typu rozdzielnie prądu czy duże trafostacje może przyczyniać się do powstawania i rozwoju białaczki. To żaden spisek reptilian z Syriusza, tylko elementarna fizyka, drogi Watsonie.
@jonas ja to wiem. Jednak te rozdzielnie dalej są w podpiwniczeniach bloków. Może Ty mi powiesz, czy to jest właściwe? Na zdjęciu załączam Ci zrzut z google maps i tam jest zaznaczone, coś co wygląda jak balkon. To jest zejście ok 2 metry poniżej terenu, gdzie w fundamencie budynku, są rozdzielnie. One tak właśnie bzyczały. Nad nimi jest mieszkanie.
Sam nie chciałbym mieszkać blisko wiatraka. Mówić blisko, myślę o odległości < 1km.
Podobnie jak od sieci Sn/Wn, GPZ, BTS itp.
Z drugiej strony jak słyszę o infradzwiekach gotujacych mózgi, to wiem, że mózgi osób co o tym mówią już dawno mają postać organu do kontrolowania mowy i podstawowych funkcji życiowych.
@jarezz Mogą sobie w rzyć wsadzić te badania. Mam - wzniesiony skrycie i bardzo sprawnie - wiatrak w odległości plus minus kilometra. Raniutko napieprzają ptaki, w dzień jest spoko, wieje wiatr i rozprasza hałas. Od popołudnia do rana mam nieustanny chrzęst, jakby za ogrodzeniem jeździł kombajn i rżnął żyto. Całe szczęście nie zawsze wieje nocami. No i korzystnie mi się układa położenie słońca, bo od naprzemiennego rozjasniania i zaciemniania dostałbym świra.
Zaloguj się aby komentować