Traktując komplikację życiową jako stoicką próbę, wyrywamy podświadomość z pętli problem–reakcja. A dokładniej, uniemożliwiamy jej taką interpretację wydarzeń, która wskazuje winnego naszych problemów, bo zakłada, że ktoś nas krzywdzi albo wykorzystuje. Tym samym nie dopuszczamy do głosu swoich emocji, a to nie tylko radykalnie obniża obniża emocjonalny koszt problemu, lecz także zwiększa szanse na to, że poradzimy sobie z nim w racjonalny sposób.
William B. Irvine, Wyzwanie stoika
#stoicyzm

