To jest generalny problem autorów, w tym i mnie, że wszystko w zasadzie to zostało już napisane i nic nowego napisać się chyba już nie da, więc należy sięgać do starych, znanych, ale również sprawdzonych motywów. Tak zrobiłem i tym razem i postanowiłem odświeżyć i trochę uwspółcześnić historię o zaklęciu w żabę…


W żabkę…


W Żabce!


***


Księżniczka z Żabki


Zielona forteca, strzeżona czasami przez zbrojnych,

choć z niepełnosprawnością stwierdzoną,

a w niej księżniczka cudowna; ta co ją tam uwięziono…

Uwolnić ją jestem ja zdolny?


Żądzą ja ku niej tak płonę!

I wizję roztaczam już błogą:

z jej ręką i zamku połową…

Ach! Pojmę księżniczkę za żonę!


I, jak w opowieściach pradawnych,

słyszanych od mamy i taty:

ruszyłem! Nie bacząc na żadne straty.


Złożyłem usta do pocałunku, co urok odczynić władny,

na co zwróciła się do mnie księżniczka ta moja ruda

z pytaniem: – Wariacie, to jaka będzie parówa?


***


To jest moja kolejna odpowiedź na sonet di proposta koleżanki @UmytaPacha w XIV edycji zabawy #nasonety w naszej wspaniałej kawiarence #zafirewallem .


#poezja #tworczoscwlasna

Komentarze (7)

Piechur

Świetne Jak zawsze jestem pełen podziwu dla Twojej wyobraźni i pomysłowości

George_Stark

@Hoszin: Dziękuję


@Piechur: Również dziękuję.

dradrian_zwierachs

Nie wszystko zostało napisane. Branża jest mocno elastyczna i daje nieskończone możliwości kreacji.

George_Stark

@dradrian_zwierachs 


Po części masz rację, a ja po części trochę przesadziłem. Taka figura retoryczna.


Szkoda, że nie mam czasu, bo to akurat fajny temat do pogadania.

splash545

Śmiechłem w szczególności ze zbrojnych z niepełnosprawnością stwierdzoną

Zaloguj się aby komentować