Teorie o tym, że elity lubią się bawić w dziwne, okultystyczne kulty lub, że są wyznawcami diabła nie wzięły się moim zdaniem znikąd. Są one bowiem dość dobrze ugruntowane w samym świecie popkultury. Oczy szeroko zamknięte są tu najbardziej znanym przykładem, ale nie jedynym. Podobną tematykę można spotkać w innych produkcjach takich jak Adwokat diabła, Dziecko Rosemary, Kill List, Siódma ofiara. Inne filmy jak chociażby Harry Angel (Pojawia się tam motyw biznesmena i wyznawcy szatana) również o ten motyw zahaczają.
Gdzieś tam w głowie mamy naturalną tendencje, że za sukcesem ważnych osobistości mógł stać zwyczajnie diabeł. Według mnie może to świadczyć o dwóch rzeczach. Pierwsza jest taka, że w biznesie, polityce i showbiznesie panuje zgnilizna moralna. Tą są zawody gdzie pełno jest psychopatów i gdzie dominuje pragnienie władzy, sławy i pieniędzy i to niezależnie od kosztów. Z drugiej strony przeciętnemu człowiekowi trudno o własnych siłach dostać się do elit. Stąd według mnie podejrzenia, że stała za tym siła wyższa, która tym wszystkim kieruje i znajduje to odzwierciedlenie w właśnie popkulturze czy teoriach spiskowych.
Oczywiście, może być też tak, że twórcy tych filmów chcą nam też zwyczajnie coś subtelnie przekazać i powinniśmy ich dzieła brać bardziej na poważnie, a nie jedynie jako źródło naszej rozrywki.
#polityka #teoriespiskowe #filmy #psychologia #okultyzm
