Komentarze (10)
Kolejny dzień w hejto city chylił się ku końcowi, a ulice przyozdabiały nieśmiało migoczące światło starodawnych lamp. Przechodząc obok jednej z ciemnych alejek przypomniałem sobie o pewnej dawnej sprawie. Legendy głosiły, że w podobnych miejscach grasował on... sam Jan Belzebub II. Ponoć kusił ofiary soczystym tatarem ze świeżo rozbitym jajkiem. Te nieświadome zagrożenia brały przynętę, jak gołębie pod pudełkiem podpartym patykiem. Ostatnie co słyszeli, to "otwórz buzie". To, co tam lądowało, nie miało jednak nic wspólnego z pożywieniem...
Ale chlebuś świeżutki do tego?
@Fly_agaric no oczywiście
Zaloguj się aby komentować