
To miał być modelowy cios państwa polskiego w rosyjski biznes. Wskutek sankcji zamrożono kontrolowaną przez Rosjan znaną sieć sklepów Go Sport. Następnie sąd ogłosił jej upadłość, wyznaczył syndyka, a ten szybko sprzedał towar. — Tę olbrzymią ilość sprzętu sprzedano po cichu, po skrajnie zaniżonej cenie. Jako dostawcy sprzętu do Go Sportu i jego wierzyciele zostaliśmy oszukani w biały dzień — skarży się Marek Korobacz, jeden z dostawców sprzętu do Go Sportu.