@SiostraNieZdradziDziewczynaTak Jesteś srogo odklejony, skoro kojarzysz tylko lewactwo z niejedzeniem mięsa. Mam sporo znajomych, którzy są np. chrześcijanami i nie jedzą mięsa. Albo są lekko w prawo. Nawet kiedyś znałem jednego kuca, który nie tylko nie jadł mięsa, ale i był fruktarianinem. Jakim trzeba być zamkniętym w swojej bańce, żeby aż tak stereotypować ludzi... Nie jesteś wart nawet dalszej dyskusji, na żaden temat, bo tym jednym tagiem, pokazałeś, jakie masz ograniczone myślenie. Nara (° ͜ʖ °) #bekazpodludzi

@Klamra violife się chowa przy nurishh a cenowo podobnie, tylko ostatnio non stop jak zajezdzam to wyprzedany ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@Zly_Tonari nurishh nie sprawdzałem. Obczaje (° ͜ʖ °)

@Klamra

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak No problem. Zajmij się lepiej szukaniem swojej szarej myszki 6/10, w swojej przegrywowej samotności, bo widzę, mimo, że ostatnio pod moim wpisem, napisałeś: "brak mięsa w diecie - marne życie", to ja po przeglądnięciu Twoich wpisów, stwierdzam, że to Ty jesteś smutniejszy niż ja. Albo #samotnosc albo #przegryw

Ja nie dyskryminuje nikogo, kto je mięso. Nawet propsuję, jak jakaś potrawa mi się podoba, albo jest fajnie zrobiona.

Nie jestem ograniczony do ogarniania samego siebie jak Ty i marzeń sennych o wyimaginowanych kobietach, których marzysz w swoich mokrych snach, a na które z jakiegoś powodu Cię nie stać (i nie chodzi bynajmniej o pieniądze)

Musi Ci być bardzo smutno, tak samemu żyć i tylko ogarniać gospodarstwo jego, pić samotnie alk i spędzać czas na #spierdotrip a potem żalić się tutaj na samotność. Mam propozycję: skoro jesteśmy z innych planet, odpierdolmy się od siebie i dajmy się na czarno. Tak będzie lepiej dla Twojej dalszej samotności i na moim komforcie i nie egzystowaniu z ograniczonymi umysłami. Elo.

@Klamra ale wysryw xD

@ciszej głównie, woda, olej kokosowy, skrobia, ekstrakt z oliwek, ekstrakt z papryki, beta-karoten. Oczywiście czuć różnicę z prawdziwym cheddarem. Tego się nie da oszukać. Ale od czasu do czasu zamieniam zwykły ser na taki pseudoser (° ͜ʖ °)

@DiscoKhan nie wiem do czego to porównać. Chyba do mięsa. Bez kitu, są wyroby mięsopodobne które są podłymi trocinami, są lepsze lub gorsze. Ta Huera nie jest zła, chociaż jadłem lepsze. A czemu ma być porównywalne do mięsa? Bo ja nie mam nic przeciwko jedzeniu mięsa i lubię ten smak. Nie jem mięsa, bo jak jadłem, to byłem gruby, słaby i miałem problemy z sercem, mimo jakiejś tam aktywności. Teraz już nie mam tych problemów i też zwiększyłem aktywność i ogólnie czuje się lepiej i lżej.

@Klamra sam z wegetarianizmem romsnsowałem ale mnie zwyczajnie nie stać i szpik gotowany nawet jadam jako suplementację. Jak jeszcze gotować nie lubię a przy wegetariańskiej kuchni to roboty dwa razy tyle przy garach xd

Ja jem wszystko, nawet psa próbowałem, nie polecam. Szarancza za to jest w porządku, fajnie się chrupie tylko trzeba wyprażyć ją solidnie bo na te pasożyty. Mocno mnie nie boli, że ktoś kotleta z zieleniny nazwie mięsem ale sporo ludzi się odbija przez to, że to jednak jest marketingowe kłamstwo. Sam trochę poeta jestem i zwyczajnie słowa się powinno szanować, jak coś koło mięsa nawet nie stało to powinno mieć swoją hipserską nazwę a nie siebie oszukiwać jak dzieci z Mikołajem.

@DiscoKhan No tak. To prawda, że przy takiej diecie, trzeba stać przy garach. Ale w zasadzie jeśli nie chcesz jeść żarcia ze słoików i pudełek, albo zamawianego, to też stoisz przy garach. I w sumie obróbka cieplna mięsa wychodzi dłużej niż np. Ryb, owoców morza, czy warzyw. Ja zresztą czasem też zamawiam jedzenie. Dzisiaj takich knajp bez mięsa, jest coraz więcej i to już nie problem, zjeść na mieście. A z tym nazewnictwem… hmmm…. Masz rację, chociaż ja mam na to wyłożone, bo też spotkałem się z odchyleniem w drugą stronę i widziałem steka z tofu, a nawet (o zgrozo) steka z kalafiora i to w kilku restauracjach Xd

@Klamra ja stoję przy garach tylko od święta, bigosu bym ci dał mojego spróbować to byś się ze szczęścia zesrał xD

Cyk, pyk, kasza z torebki, ugotować na szybkości, kotletów narobić na 5 dni do przodu i zamrozić i tak się żyje na tej wsi. Chociaż najlepiej to dziewczynę na randkę zaprosić na "wspólne" gotowanie gdzie ja daję tylko wsparcie moralne i przyprawiam tak jak trzeba, prawdziwy szef kuchni jest tylko od zarządzania, pańskie oko konia tuczy xD

@DiscoKhan nigdy nie wiadomo, czy kiedyś nie wrócę do mięsa, więc wtedy zgłoszę się po ten bigos (° ͜ʖ °)

@dolitd nie widzę nic ekskluzywnego w takim żarciu. A takie parówki, rzeczywiście są podle. Trzeba sobie selekcjonować takie jedzenie.

@bartek555 jak na razie wg mnie, nic nie może się równać z beyond meat. Ale nie rób mi też Ty tego, że jesteś następnym, który generalizuje, jak ten przegryw powyżej? Jak ktoś nie je mięsa, to znaczy, że jest gejem/lesbą?

@Klamra luzik, taki zart, nie mam nic do tego. Sam probowalem przez 3 miesiace byc wege :)

@bartek555 W sumie ja nie jestem wege. Jem jajka, sery i inne produkty pochodzenia zwierzęcego. Nie nazywam tego, jeśli chodzi o moją dietę. Po prostu nie jem mięsa. A większość życia byłem jednak bardzo mięsny (° ͜ʖ °)