Sytuacja na Froncie-analiza Konrada Muzyki z RochanConsulting

Sytuacja na Froncie-analiza Konrada Muzyki z RochanConsulting

Threadreaderapp
Zapraszam na krótką nitkę o obecnej sytuacji na froncie. W skrócie, sytuacja wygląda bardzo źle i nie należy oczekiwać jej poprawy w najbliższych tygodniach.
Są trzy powody obecnego stanu rzeczy i w zasadzie nie ma tutaj nic odkrywczego, gdyż problemy po ukraińskiej stronie są znane od dawna: brak amunicji, ludzi, fortyfikacji.
Aby uzmysłowić sobie braki w amunicji artyleryjskiej, wystarczy wspomnieć, że po stronie ukraińskiej są jednostki, których wydatki zmalały o 70-90% w porównaniu do lata 2023. Ogień artyleryjski jest ograniczony do minimum i często musi być autoryzowany przez dowódców brygad.

W tym kontekście, pomoc amerykańska jest teraz kluczowa, bo pozwali na zmniejszenie dysproporcji pomiędzy liczbami rosyjskimi i ukraińskimi. Ale w dalszym ciągu mówimy tutaj o zmniejszeniu asymetryczności, a nie o dojściu do parytetu. Ukraińskie ograniczenia w dostępie do dział i luf skutecznie będzie wpływać na liczbę wystrzałów które Ukraińcy mogą prowadzić.
Ale to co przyjedzie z USA nie zmieni kursu tej wojny, a jedynie go opóźni. Dalej czekamy na rozwiązania długoterminowe i systemowe, zarówno ze strony USA jak i Europy i przedstawienie konkretnego planu wsparcia militarnego Ukrainy w tej wojnie, który pozwoliłby jej skupić się na planowaniu (razem z doradcami zachodnimi) i prowadzeniu działań na froncie celem odbudowy inicjatywy.
Rozpoczęcie budowy fortyfikacji nastąpiło z opóźnieniem. W kontekście pojawiających się doniesień o potencjalnych rosyjskich atakach w kierunku Czernihowa, Sum i Charkowa (moim zdaniem te informacje stanowią część rosyjskiego mechanizmu reflexive control), Kijów musiał zmierzyć się z dylematem wyboru obszaru priorytetowego.

Analizując publicznie dostępne zdjęcia satelitarne obszarów, gdzie Rosja obecnie prowadzi natarcie (kierunek Pokrowsk i Konstantynówka), brak jest widocznych linii umocnionych. Wydaje się, że Ukraińcy skupili się na budowie punktowych miejsc oporu, które jednak są podatne na manewry oskrzydlające, co już ma miejsce. Pozostaje liczyć na to że w głębi obw. Donieckiego tworzone są dodatkowe fortyfikacje.

Jednak to niedobór żołnierzy jest kluczowym czynnikiem, który będzie miał największy wpływ na rozwój sytuacji na froncie w ciągu najbliższych 3-4 miesięcy. W tym czasie nowo zmobilizowani żołnierze zaczną pojawiać się na froncie, ale istnieje również możliwość skrócenia ich czasu szkolenia do minimum w przypadku rosyjskiego przełamania lub braku rezerw. W takim przypadku Ukraina może znaleźć się w tej samej sytuacji co Rosja we wrześniu 2022 roku.
Obecnie obserwujemy próby wypełnienia luk w linii frontu poprzez przeniesienie jednostek z innych kierunków, oraz zaangażowanie 47. Brygady Zmechanizowanej lub 3. Brygady Szturmowej. Niemniej jednak, takie działania są trudne do utrzymania w perspektywie kolejnych miesięcy z uwagi na straty osobowe po stronie ukraińskiej.

Doszliśmy do momentu w którym sytuacja na froncie jest najgorsza od marca 2022. Przewaga liczebna Rosjan ciągle rośnie, liczba ataków również. Ukraina nie przetrwała najczarniejszej godziny. Ona się dopiero zacznie.

#ukraina #rosja #wojna #wiadomosciswiat #wojsko

Komentarze (4)

maly_ludek_lego

Dalej czekamy na rozwiązania długoterminowe i systemowe, zarówno ze strony USA jak i Europy i przedstawienie konkretnego planu wsparcia militarnego Ukrainy w tej wojnie, który pozwoliłby jej skupić się na planowaniu (razem z doradcami zachodnimi) i prowadzeniu działań na froncie celem odbudowy inicjatywy.


Sa jakies nadzieje ku temu? Mam wrazenie, ze Europa bagatelizuje sytuacje, jest duzo mowienia i deklaracji wysylki sprzetu, a niewiele akcji, przez co Ukraina nie moze nic realnie zaplanowac, bo nigdy nie wie czy to co zostalo zadeklarowane i ladnie brzmi w blysku fleszy, na Ukraine dotrze.

Ostatnio martwi mnie ten konflikt w dluzszej perspektywie, szczegolnie jesli chodzi o wybory w Stanach. Czy Europa bedzie w stanie zastapic militarnie USA? I czy w ogole bedzie chciala? Czu zachodnia Europa ma taka sama motywacje, jak kraje frontowe do pokonania Rosji w tej wojnie?

L4RU55O

@maly_ludek_lego USA znowu przyśle kroplówkę więc Ukraina się nie rozsypie, na to teraz gra zachód. Ruskie chcą wielkiej wygranej bo jeżeli będą szli takim tempem jak teraz to im braknie ludzi żeby dojść do Dniepru.


Ogólnie jak wojna się skończy lub zawiesi to Europa nie przestanie się zbroić, im gorszy wynik tym bardziej będą parli na armię. My jesteśmy generalnie bezpieczni.


Ukraina ma obecnie przejebane bo nie ma jak ugryźć kacapów tak żeby się cofnęli. F-16 tego nie zmienią, artylerii jest za mało, amunicji też, ludzi mają mniej.


Musieliby zneutralizować lotnictwo żeby się nie martwić o niebo i przeć walcem artyleryjskim ale orki się okopią i zaminują wszystko. Bez setek sprzętu do rozminowywania straty będą za duże. Rafinerie mogą płonąć ale czołgi będą jeździć. W ciągu 12-18 miesięcy skończą im się rezerwy walutowe a zostało im tylko złoto i Juany których niewielu chce. I wojnę zatrzymała im rewolucja bo kraj się rozsypał, podczas drugiej Rzesza nie mogła ogarnąć tego że jednostki wybite w 80% ciągle walczą (NKWD pomagało w zachowaniu morale).


Trzeba ich jebnąć tak żeby brakło wszystkiego, nie tak że nie ma aut i rowerów. Mają grzebać w śmietnikach ambasad za jedzeniem. Przenicy produkują tyle że eksportują ale zaopatrują też Chiny, może jak im braknie to Xi się obrazi. Wciąż zostaje jeszcze Iran i Korea (pasowałoby podgrzać atmosferę na bliskim wschodzie żeby Iran się tłukł z Izraelem). Trzeba palić ich zboże na polach, lasy na Syberii, wysadzać tamy na rzekach, mosty.


Ten pierdolnik dla niepoznaki nazywany krajem trzeba wysadzić, strajkować muszą duże miasta i stolica. Ma być tak źle żeby mieli w dupie że trafią na maszynkę terroru.

maly_ludek_lego

@L4RU55O mi się wydaje, że dobrze zacznie się robić za 3-4 lata, kiedy Rosji zacznie się kończyć ten złom który mają skitrany po magazynach i na którym robią refurby.

Tylko nie wiem czy Ukraina tyle wytrzyma, największym problemem w mojej opinii są ludzie.

Jeśli Ukraina wytrzyma do 2027, to dopiero wtedy uznam, że jesteśmy bezpieczni.

Myślę jednak, że do tej pory będzie jakieś zawieszenie broni bądź rozejm.

kodyak

Niestety ale nie mówi się o błędach dowództwa a jest ich trochę i się poglebia. Temat niestety delikatnie skrywany. Być może dlatego już mówi się o szkoleniach w samej Ukrainie.


Choć w przypadku 115 trochę wywaliło informacji. Wychodzi że tam gdzie jest 115 brygada zawsze się cos pierdoli. Raz to może i przypadek ale to już chyba kolejny raz

Zaloguj się aby komentować