#swiatprzypraw #pracbaza troche #chwalesie (chociaz nie wiem czy jest czym)

Postanowiłem sie Wam pochwalić tym co przez ostatni rok opracowałem i stałe udoskonalam.

W pracy poza opierdalaniem się, wożeniem sie po farmach chilli i robieniem burgeroe odpowiadam tez za organizacje tego jak wyglada i funkcjonuje nasz lab.


Mój zespół w skali firmy i R&D w tej firmie jest unikatowy, bo działamy globalnie, a nie tylko lokalnie. wiaze sie to z kilkoma irytujacymi przeszkodami, ktore musiałem jakos obejść.


Problem 1:

Ilość materiałów. Team jest globalny, a to oznacza, ze przygotowujemy produkty z całego swiata, bardzo czesto z surowcow których nie mam na miejscu i nie mam odpowiedników i musze je zamawiać z innych placówek. Inne teamy w Bristolu operują tylko na materiałach dost. Na miejscu, których jest max 300. Ja mam aktualnie 1364 pozycje w labie...bez jakiegoś systemu przechowywania i wprowadzającego treaceability zebranie z półek mat. Potrzebnych do receptury zajęłoby mi cały dzien.


problem 2

Mimo ze firma jest globalna, to jest podzielona na regiony, Azja, Europa z afryka, latam i Namer. No I te regiony nie zawsze chca ze soba współpracować i dzielić sie informacjami. W celach R&D firma korzysta m.in. z Optivy. To software do zarządzania recepturami, ma w sobie wszystkie receptury z portfolio, zarówno aktywne jak i nieaktywne. Pracuje w uk, wiec bez problemu mam dostęp do receptur z tego regionu. Azja nie robiła nigdy problemu z dostępem. Za to namer i latam zazdrośnie chronią swoje dane i ni c⁎⁎ja nie dają nam do nich dostępu. Dochodzi do sytuacji, ze musimy czekać, aż chłopaki nam łaskawie podeślą recepture i proporcje.


Problem 3

Wygodna rzeczą w Optivie jest to, ze wpisujesz kod receptury, ile mieszanki chcesz przygotować, klikasz i drukujesz listę skladnikow z ilością jaka masz uzyc. Nie mam tego luksusu wiec musiałem stworzyć własny system.


Zacząłem od stworzenia prostego pliku excel, w którym znajduje sie każdy materiał jaki mam w labie. Materiałów jest tyle, ze musiałem je podzielić na grupy np. Herbs, chemical, spices itp. To jest cos co rowniez maja pozostałe teamy (podział na polkach, pliku nie maja), ale oni mogą sobie na to pozwolić, bo np. Maja łącznie 40 różnych ziol i przypraw. Ja mam k⁎⁎wa samego pieprzu 50 różnych kodów. Wiec poszedłem głębiej i do każdego materiału dodałem numer. Czyli mamy np. Chemical 1, 2, 3 itp. Do szybszego znajdowania i (co rowniez ważne) odkładania na miejsce każda grupa ma na pudełku taśmę innego koloru. W przypadku płynów musiałem pójść jeszcze głębiej, bo niektóre moge trzymać w szafce, a niektóre w lodówce, wiec np cynamon oil/oleoresin maja : szafka -1 kropka określonego koloru, lodówka: 2 kropki tego samego.


Kolejnym krokiem byla symulacja optivy. Kolejna karta w tym samym pliku ma zwykła formule vlookup. Wklejam kod materiału i dostaje nazwę i to czy jest w labie. W ten sposob moge sprawdzić czy mam wszystko potrzebne do przyrządzić miksu.


Ostatnim elementem jest oddzielny plik, recipe template, który rowniez ma 2 karty. W pierwsza wklejam kody z receptury, xlookup importuje z pierwszego pliku wszystkie dane. Zeby oszczędzić czas, hajs i miejsce w labie kiedy tylko sie da zastępujesz org material odpowiednikiem, który mamy na miejscu. Stąd kolumna "use alternative". Jesli wydrukowałbym ta recepture w takim formacie to byłoby niezbyt "user friendly", bo musiałbym sprawdzać duzo wiecej kolumn. I dodatkowo nie zmieści sie na jednej kartce a4. Dlatego stworzyłem kolejna kartę, ktora kompiluje recepture i zastępuje org materiał zamiennikiem. Karta ma tez tabelkę w ktora wklejam ile % każdego skladnika jest w mieszankę i po wpisaniu ilości jaka chcesz przygotowac kalkuluje to. W ten sposob moge wydrukować recepture, w ktorej do zebrania skladnikow jedyne na co musze patrzeć to grupa i numer, a do określenia ile czego mam dodac nie musze sie pałować z kalkulatorem.


Moze nie brzmi to jakos imponująco, szczególnie dla ludzi obcykanych z excel, ale nie ukrywam ze jestem z tego nieco dumny ( ͡° ͜ʖ ͡°). Stworzyłem swoją własną, prymitywna optive + lab stock mngmt.

Bardzo bym chcial jeszcze zintegrować lab stock z poszczególnymi working files dla gr ktore konsolidujemy (każda grupa ma oddzielny plik, który ma wszystkie potrzebne nam do pracy informacje nt danego), bo póki co musze kopiować kody z working files fo lab stock, ale w sumie nie bardzo wiem jak sie za to zabrać.


To na tyle

2667f43b-ea4c-473f-afed-07c44fa736c3
121e7b1e-b439-43ae-ad4f-3c5cdf7f0762
1014061a-d850-4ac2-879c-c23e749097a6
aaa0b9f4-3bd2-4dbf-a186-6182024dd316
9adf9906-9b8f-4c47-82d7-9923b17eb1ef

Komentarze (7)

Yes_Man

@SignumTemporis mieszałbym

d_kris

spoko pomysł ale uważaj na Vlookup, czasami zwraca krzaki jeżeli nie masz danych posortowanych alfabetycznie. MATCH() + INDEX() mogą się tu lepiej sprawdzić.

SignumTemporis

@d_kris o, dzieki. Sprawdze sobie. No zauwazylem krzaczki czasami xp. Ekspertem w excelu nie jestem, ucze sie na bledach

favien-freize

@d_kris ale tutaj mamy XLookUp, który obsługuje zarówno zwykłe jak i binarne (posortowane) wyszukiwanie. XLookUp krzaczki zwracałby w przypadku nieznalezienia danego kodu.

fisti

Dzięki za ciekawy wpis :) Skąd widomo, co jest dobrym odpowiednikiem? Przecież trzeba wybrać z pośród np. 50 czarnych pieprzów.

SignumTemporis

@fisti wtedy grzebiemy w specyfikacjach danego surowca i porównujemy parametry. Najłatwiej zastąpić takie rzeczy jak np. Kwas askorbinowy, ktore sa dobrze ustandardyzowane i nieskomplikowane, a najtrudniej aromaty. Praktycznie rzecz biorąc zawsze musze je sprowadzać

Zaloguj się aby komentować