@JakTamCoTam to prawda, ale też w artykule stoi, że oszukał lekarza na początku badania - pamiętam poruszenie jakie wywołał ten film, nie oglądałem go chyba jednak (a jeśli, no to te 20 lat temu i nie pamiętam) - więc nie jestem pewien czy to nie wyglądało tak, że tej wątroby nie miał badanej na początku a dopiero pod koniec.
Warto też pamiętać, że alkoholicy to nie są osoby stabilne, że owszem, niektórzy popijają parę piwek dziennie, wysoko funkcjonują i nie siada im na banię, ale zazwyczaj to są cykle gdzie raz jest lepiej, raz jest gorzej, jak wychodzą z gorszego okresu to myślą sobie że już z tym koniec, jak jest lepiej to piją, no bo przecież jest OK. Więc nie bagatelizowałbym wpływu alko w tym wypadku, chociaż z drugiej strony nie deprecjonowałbym całego eksperymentu, na pewno nie było to coś, co może pozostać obojętne. Tak naprawdę obie kwestie sprowadzają się do tematu uzależnień, bo ludzie skrajnie otyli przez żarcie syfu, są po prostu uzależnieni od śmieciowego żarcia. A to jest dobre, po prostu, tak samo jak stan upojenia jest przyjemny dla alkoholika. Tak czy siak żeby to było w pełni wiarygodne, powinien to przeprowadzić człowiek obiektywnie zdrowy.
No i szkoda typa tak czy siak.