Strefa Czystego Transportu w Warszawie. Nowa naklejka na szybę i wysoki mandat za jej brak. Kamery skontrolują kierowców

#wiadomoscipolska #warszawa #ekologia


Strefa Czystego Transportu w Warszawie będzie dwa razy większa. Jak władze sprawdzą, czy do SCT wjeżdża samochód, który ma do tego prawo? "System kontroli będzie oparty częściowo o istniejące, a częściowo o nowe kamery oraz specjalne oprogramowanie" – powiedział dziennik.pl Tamás Dombi, dyrektor stołecznego Biura Zarządzania Ruchem Drogowym. Przewidziano też obowiązkowe naklejki i wysokie mandaty…

dziennik.pl

Komentarze (12)

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

powoli tak jak już teraz w ameryce w eurokołchozie bycie biednym stanie się nielegalne

macgajster

Chciałbym zobaczyć raport, np. airly na temat stanu zanieczyszczeń z kilku lat wstecz i za dwa lata. Wtedy możemy mówić czy SCT ma sens czy nie.

Osobiście wątpię, że wiatr przestanie wwiewać spaliny z pieców, a elektryki czy samochody z normą euro2137 przestaną toczyć się na gumowych oponach i hamować hamulcami ciernymi.

Knur

@macgajster ma ogromny sens, bowiem zanieczyszczenie powietrza wywołane przez samochody to aż 2-5% całości!

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@macgajster jak się już go doczekasz to albo będzie "przypadkiem" maksymalnie orżnięty jeśli chodzi o czas, żebyś nie mógł porównać do danych historycznych, albo znajdziesz tam jakieś kompletnie niezrozumiałe piki na wykresach i podsumowanie, że "to jest dowód". Te wszystkie czujniki to nic innego jak doskonały sposób na kręcenie wałów i wciskanie ludziom danych z tezą. Zresztą żeby daleko nie szukać- gdzie to było? W Krakowie czy Warszawie? Że nasrali tych czujników wszędzie, do tego w takich miejscach, żeby jawnie zakłamywały odczyty, a potem się brandzlowali, że cała okolica świeci się na fioletowo i oj jak źle i niedobrze oj dana dana TO SOM NIEZBITE DOWODY HURR NA ZACHODZIE JEST TAK ŁADNIE I ZIELONO DURR. Szkoda tylko, że te same jednostki nie raczyły dopowiedzieć, że na tym zachodzie to są może ze 2 czujniki na miasto, a jakby ich nasrać tak jak we wspomnianym mieście, to byłoby tak samo jak u nas. To, plus fakt, że nagle magicznie ten śmiertelny smog/pył/co tam jeszcze wciskali kończył się na granicy z Niemcami tak jakby go nożem ucięli. A ludzie łykają to bez chwili refleksji i powtarzają potem dalej. Bo jest sensacja. Bo można postraszyć. Bo mądrze i poważnie brzmi w rozmowie.

bimberman

no to już wiadomo po co te wszystkie kamery zamontowano wszędzie gdzie się tylko dało - do pilnowania gojów - co na to kotłownia i reszta nowej szajki ?

cweliat

@LordWader i bardzo dobrze, w końcu może będzie można odetchnąć w zimie czystszym powietrzem

Rmbajlo

bardzo dobrze,bo czasem jak się widzi te kopciuchy dopuszczone do ruchu jeżdżące po centrum,to aż nóż się w kieszeni otwiera. Pytanie czy w zwiazku z tym,nie zwiększą się wnioski o rejestrację auta na zabytek. Auta zabytkowe mają być nie objęte SCT.

macgajster

@Rmbajlo akurat jak się widzi kopciuchy, to są to relatywnie nowe samochody, typu po roku 2000. Ktoś na czas nie wyremontował silnika czy wtrysków nie zregenerował/wymienił. Jakby badanie spalin było obowiązkowe (jest w pakiecie badań technicznych ale nieobowiązkowych) to by takie strefy nie były wcale potrzebne. Mniejsze wydatki, a skuteczność dużo większa. Tylko komu się chce podumać, skoro można zgadać się z fundacjami co to jakoś dziwnym trafem działają pod rozwój elektromobilności albo zrobić "badanie na grupie reprezentatywnej 1000 osób", gdzie zaludnienie Warszawy to wg wiki ponad 1 800 000.

macgajster

@Rmbajlo zapomniałem o najważniejszym. Obecnie, decyzją Mazowieckiego Niszczyciela, tzn. Konserwatora Zabytków, praktycznie nie da się zarejestrować samochodu na żółte. W ramach "walki" z patomuzeami rejestrującymi wszystkie pojazdy na żółte zdecydował, że żaden pojazd produkowany seryjnie nie może być zabytkiem. Taki jedynie szkopuł, że patomuzea mają w dupie konserwatora i mogą dalej rejestrować pojazd w wieku < 25 lat na żółte.

Zostaje czekanie aż pojazd będzie historyczny czyli w wieku >= 40 lat.


Tym samym po wprowadzeniu SCT od 2028 roku nie wjadę do niej: Maluchem o pojemności silnika 0,65, Oplem z 2002 z katalizatorem (teoretycznie euro4, ale produkowany przed 2005) z silnikiem 2,2 z LPG.

Wjadę natomiast samochodem z roku 1984, bez katalizatora, bez jakiejkolwiek normy, z silnikiem 2,6.

Nie piję do tego, że powinno się wykasować zabytki/historyczne z listy wyłączeń, ale że klasyfikacja na podstawie rocznika jest, delikatnie mówiąc, nierozsądna. Inny dymek puści maluch, inny diesel z 2008 roku z wyciętym DPF, zatkanym EGR i lejącymi wtryskami.

wrukwiony

Norma euro oraz wiek xD

zajebjste, no przecież chodzi o ekologię

MarianoaItaliano

Znieśli jeden obowiązek naklejek żeby wprowadzić drugie, no logiczne. To już lepiej to rozwiązać na etapie kamer - jak w UK, żadnych papierków tylko ewentualnie system online do rejestrowania aut.

Zaloguj się aby komentować