Sto­icy wy­my­kali się lę­kowi przed śmier­cią, bez­u­stan­nie przy­po­mi­na­jąc so­bie o jej re­al­no­ści. Gdy ge­ne­rał wra­cał w chwa­le do sta­ro­żyt­nego Rzymu, w ulicz­nej pro­ce­sji to­wa­rzy­szył mu nie­wol­nik, któ­rego za­da­niem było przy­po­mi­na­nie panu, że jego triumf nie bę­dzie trwał wiecz­nie. „Me­mento mori” – szep­tał mu do ucha. „Pa­mię­taj, że umrzesz”.

Cho­dzi o to, aby przy­zwy­czaić się do my­śli o wła­snej śmier­tel­no­ści. Nie spo­sób wła­ści­wie kon­tem­plo­wać śmier­ci, je­śli żyje się w cią­głym stra­chu przed nią.

Przypominając sobie regularnie, że umrzemy, koncentrujemy się na jedynej rzeczy, która tak naprawdę ma znaczenie: na chwili obecnej – czasie, który mamy. Kiedy zdamy sobie sprawę, że nasze chwile nieustannie umykają, zaczynamy rozumieć, jak krótkie jest życie.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój

#stoicyzm

6ebc448a-a4f8-4834-a82c-d74ec148d37e
43b38801-c187-40cc-9a0f-9ea9342139bc

Komentarze (2)

Szkieletor

Właśnie mi przypomniałeś, jak czytając "Stoicyzm uliczny" poznałem historię pewnego władcy, gdy przywieziono mu z pola bitwy zwłoki jego syna, ten powiedział iż "miał za syna śmiertelnika". Pamiętam jak zrobiło to na mnie nie małe wrażenie, bo serio jakby się nad tym zastanowić to życie nie jest wieczne i takie oswajanie umysłu ze śmiercią zrobi więcej pozytywnego niż negatywne - nie będzie nas tak wtedy poruszała tragedia tego, wbrew wielu spojrzeniom, naturalnego wydarzenia.

splash545

@Szkieletor taki cytacik mi się przypomniał:


Kto uskarża się, że ten lub ów umarł, uskarża się, że zmarły był człowiekiem. Wszystkich nas związał jednaki los: komu się przytrafiło, że się narodził, temu jeszcze zostaje umrzeć.


Seneka, Listy moralne do Lucyliusza

Zaloguj się aby komentować