Spalone kalorie to moje duże szacunki. Na poprzedniej rotacji szacowałem mniej więcej okej- schudłem tylko pół kilo xD (a chcę zrobić masę).
Teraz trochę dodam. W dzień pracy taki jak ten, gdzie na koniec czułem już zmęczenie- zimno, sporo pracy (może takiej w intensywności 7.5/10), trochę jeżdżenia rowerem tu i tam, no i ostatnie 2 godziny naprawdę fest intensywne aż cały się zgrzalem- myślę, że 3 500 kcal nie jest przesadą, zwłaszcza jak porównam to do normalnych dni w domu. + Do tego aktywność.
#galaretkanomore
-
Zjedzone: 4 250 kcal
-
Spalone: 4 300 kcal
-
Kroki: 25 000
-
Bieg: 10.6 km na bieżni
-
Rower: 12-14 km po zakładzie w pracy
-
Norweski: zrobiłem
#chlopskadyscyplina
#dobrenawyki
Trochę mnie fizycznie męczy temperatura. Niski bodyfat jednak odbija się na komforcie termicznym. Dokładam warstwy ubrań. Radzę sobie robiąc około 3x 1L herbaty w butelkę i jak bardzo zimno a jeszcze stoję to wkładam pod bluzę i potem wypijam póki ciepła. Zatem płynów mi nie brakuje bo z kawą i wodą będzie grubo ponad 4 L.
Delikatnie dołożyłem węglowodanów, jutro również, postaram się utrzymać tak w granicach 450-500 g, przy minimum 240g białka. Muszę uciąć z 50g tłuszczy, aby mieć około 100g w takim razie. Spokojnie ogarnę.
Teraz myciu i spaciu.
#adelbertthemighty
