Spacer krajobrazowy - Rezerwat Przyrody Piekiełko

Spacer krajobrazowy - Rezerwat Przyrody Piekiełko

hejto.pl
Czołem Hejtownicy, chciałem wam wczoraj zrobić trochę relacji z lasu, ale (może to i dobrze) zasięg 3G na niewiele się zdał.
(https://www.hejto.pl/wpis/wy-pracujecie-a-ja-ide-do-lasu-sie-zregenerowac-wink-skocze-chyba-do-rezerwatu-p)
Potem chciałem zrobić krótki wpis ze zdjęciami, aż w końcu rozrosło mi się to do postaci mini 'artykułu'
Nie przedłużając: - zapraszam na krótką relację ze spaceru Rezerwatem Przyrody - Piekiełko znajdującego się nad rzeką Wel na terenie Welskiego Parku Krajobrazowego, pomiędzy wsiami Chełsty i Trzcin w okolicy Lidzbarka (Welskiego nie Warmińskiego) na Ziemi Lubawskiej.
Jest to zdecydowanie jeden z ciekawszych (choć mniejszych) rezerwatów znajdujących się w okolicy, z fajnie wytyczoną 'ścieżką dydaktyczną' prawym brzegiem rzeki, długości około 3km

Zacznijmy od tego jak się tam dostać:
Najwygodniej będzie dojechać drogą od miejscowości Trzcin. Z głównej drogi jest tabliczka ze znakiem, jedziemy kawałek drogą asfaltową, a później jeszcze około 1km drogą gruntową. Auto najlepiej zaparkować przy kapliczce (tak aby nie utrudniać przejazdu)
Pinezka: https://goo.gl/maps/DEwc1muWobRzdU5U8
Niełatwo przegapić stosownie oznakowany początek ścieżki, znajdują się tam podstawowe informacje o Rezerwacie i trochę ogólnych o Welskim Parku Krajobrazowym.

Dowiadujemy się, że Rezerwat zajmuje powierzchnię 24,58 ha i obejmuje ochroną przełomowy odcinek doliny rzeki Wel o długości ok. 1,5 km.
Dzięki niedostępności tych terenów dla gospodarki człowieka, na stromych zboczach zachowała się naturalna roślinność leśna, zwalone drzewa leżą tu latami.

(fot. 10.01.2023)
Rzeka Wel w rezerwacie przybiera niemal górski charakter z wartkim nurtem i kamienistym dnem, co tworzy doskonałe warunki do tarła ryb łososiowatych.
Na kamienistym dnie rzeki występuje krasnorost hildenbrandia rzeczna Hildenbrandia rivularis tworzący na kamieniach zanurzonych w nurcie rzeki skorupiaste plechy koloru czerwonego. Hildenbrandia rzeczna jest wykorzystywana jako wskaźnik wód czystych i dobrze natlenionych.

(fot. 07.08.2022)
Wśród ornitofauny rezerwatu na szczególną uwagę zasługują dwa gatunki objęte ochroną ścisłą: pluszcz Cinclus cinclus gatunek związany z potokami górskimi oraz pliszka górska, której status lęgowy został potwierdzony przez Welski Park Krajobrazowy w 2017 roku.
Podczas wczorajszego spaceru oprowadzała mnie grupa kilkunastu zaciekawionych Sikorek Bogatek - niestety nie pozwoliły się sfotografować, a jedyny obiektyw jaki miałem to ten w telefonie..
Po wejściu na ścieżkę, już po kilkunastu metrach napotkamy pierwszą (z dwóch) 'platformę widokową'.

(fot. 22.04.2021)
Z której mamy widok na szeroko rozlaną rzekę, wiele zalegających w niej drzew i kilka olchowych wysp wyrastających na środku rzeki

(fot. 10.01.2023)
Idąc dalej podążamy wzdłuż przełomowego odcinka rzeki Wel, która przybiera tu charakter wartko płynącego potoku górskiego!
Trasa kajakowa wytyczona tym szlakiem ma typowo górską charakterystykę WWII!

(fot. 10.01.2023)
Strome, dochodzące do 30 m wysokości piaszczyste zbocza

(fot. 10.01.2023)
oraz liczne źródliska i miejsca wysięku wody tworzące swoiste 'kamieniska'

(fot. 10.01.2023)
nadają temu miejscu niemal podgórski charakter. Z uwagi na wysokie walory przyrodnicze i krajobrazowe tego terenu w 2001 roku objęty został ochroną rezerwatową.
Po krótkim spacerze doliną na poziomie rzeki, zaczynamy się nieco wspinać na zbocze wąwozu. Mniej więcej w połowie ścieżki stoją kolejne tablice dydaktyczne informujące o chronionej faunie i florze

(fot. 10.01.2023)
I tuż za nimi schody (85 stopni) pomagające bezpiecznie pokonać dość strome wzniesienie.

(fot. 10.01.2023)
I widok w dół:

W tym momencie zaczynamy się nieco oddalać od koryta rzeki i będziemy szli brzegiem szczytu - polecam wybrać się szczególnie zimą i wiosną jeśli nie chcecie tracić Welu z oczu - latem roślinność na tym etapie mocno ogranicza widoczność.
A wczoraj udało się nawet znaleźć ślady żerowania bobra
(drzewo na samym środku zdjęcia poniżej)

(fot. 10.01.2023)

(fot. 07.08.2022)
Różnica wysokości między ścieżką, a korytem rzeki osiąga w tym miejscu ponad 30 metrów (co naprawdę robi już wrażenie, którego zdjęcia nie potrafią oddać)

https://streamable.com/dazl7p
Wspinamy się jeszcze kawałek pod górę

(fot. 10.01.2023)
i po chwili ścieżka zaczyna opadać w dół i ponownie zbliża się do rzeki gdzie znajduje się druga 'platforma', pozwalająca zobaczyć 'początek' przełomowego etapu rzeki.
Jeszcze kilkanaście metrów i wychodzimy z lasu na wielką polanę, zwaną Pszczółkową Polaną lub Żbiczno, która jest końcem ścieżki i świetnym miejscem na posiłek i krótki odpoczynek (w sezonie owady bywają uciążliwe).

(fot. 10.01.2023)
Po wyjściu z lasu, niezależnie od pory roku w oczy rzuca się pojedynczy, okazały krzew w postaci drzewiastej – jest to pomnik przyrody: szakłak pospolity im. Lucyny Koprowskiej, (imię dostał w 2019), wieloletniego pracownika UWM w Olsztynie oraz Przewodniczącej Rady Welskiego Parku Krajobrazowego.

(fot. 10.01.2023)
Krzew rozgałęzia się na 6 konarów na wysokości 90 cm od ziemi, obwód krzewu poniżej rozgałęzienia wynosi 160 cm. Dodatkowo ma on wysokie walory estetyczne jako drzewo soliterowe we wnętrzu krajobrazowym polany. Należy również wspomnieć, iż na terenie Polski jako pomniki przyrody zostały uznane jedynie trzy okazy szakłaka pospolitego.

(fot. 07.08.2022)
I to już niestety koniec ścieżki.. Wychodząc polaną nad brzeg rzeki nic jeszcze nie zapowiada 'szaleństwa' górskiego potoku - Wel w tym miejscu jest spokojny i cichutki

(fot. 10.01.2023)
Aby wrócić do auta, można przeciąć polanę i w jej lewym (z perspektywy wyjścia z lasu) końcu wyjść na drogę gruntową, lub wracać tą samą drogą czyli leśną ścieżką
Zachęcam oczywiście do wydłużania sobie spacerów i nie tylko trzymania się wytyczonych szlaków (aczkolwiek na terenie Rezerwatów uważamy by nie niszczyć rzadkiej flory!) W tym przypadku polecam 'pozwiedzać' również nieistniejącą już wieś Straszewo (Straszewy/Straszyn) oraz wejść na przylegające do niej grodzisko, na które tym razem niestety zabrakło mi czasu

Dzięki za uwagę! Pozdrawiam
#spacer #las #rezerwatprzyrody #przyroda #rzeka #przewodnik
zuchtomek userbar

Komentarze (12)

zuchtomek

Zachęcam do komentowania i dyskutowania jeśli interesują was tego typu wycieczki


Pozwalam też sobie zawołać piorunujących wczorajszy wpis (aczkolwiek nie wiem czy działają powiadomienia bo u mnie ciągle nie cc: @lubieplackijohn )


@kiwikiwi @Podlot @drakash @krokodil3 @senpai @SuperSzturmowiec @zielin0 @serwer @Fifonge @zzyciemsiepojednaj @SluchamPsaJakGra @Rafcio600 @Opornik @Zly_Tonari @Oscypek @frk @Brickstone @Pan_Wiesio @HerrJacuch @smierdakow @Szumimiwelbie @ofca

c2161c36-417d-4ab6-9bea-c4b95932f64a
HerrJacuch

@zuchtomek Dałem groma w ciemno i dopiero zacząłem czytać, ale zdecydowanie było warto. Świetna wrzuta, piękne zdjęcia z bardzo ciekawym opisem. Siedzę w pracy przed kompem, ale zagrałeś na strunie, która odpaliła wspomnienia z mojego łażenia po różnej maści chaszczach i było to bardzo uspokajające. Dzięki i wołaj do następnych.

BananowyKoko

@zuchtomek wow, panie kochany, ale świetny wpis i z pięknymi zdjęciami. Ale najbardziej doceniam gifa na początku xD to jest to! https://www.youtube.com/watch?v=nkoSrIZYEOw

zuchtomek

@HerrJacuch @BananowyKoko Miło słyszeć/czytać

Nawet jeśli tylko dla kilku osób to jednak jakoś motywuje do sklejania takich wrzutek - samemu dla siebie to się nie chce


Zdjęcia zebrałem z kilku wypadów, żeby nieco pokazać różnice, ale też dlatego, że mimo iż posiadałem wczoraj plan na wpis to nie do końca jestem zadowolony z dokumentacji - cieszę się jednak, że się podoba :3


Rejony Ziemi Lubawskiej nie są zbyt rozpoznawalne, a istniejące opisy na stronach WPK są dość lakoniczne, stąd sam dla siebie szukam w wielu źródłach, a napisanie takiej wrzutki nieco systematyzuje zdobywaną wiedzę.


https://streamable.com/j9vs58


Spacer mega relaksujący, przez ponad 2h (ścieżka jest krótsza, ale ja jeszcze łaziłem po łące ;P) nie spotkałem nikogo poza kilkoma dzięciołami i gromadą Bogatek, które wielce zainteresowane podążały obok mnie

#chill

zuchtomek

@BananowyKoko @HerrJacuch Tu jeszcze próba uchwycenia Bogatek, ale niestety te małe wróblowate choć ciekawskie to jednak zachowywały dystans, ale w pewnym momencie jak wracałem to bez ściemy kilkanaście latało koło mnie.

https://streamable.com/tscltb


Na filmie niestety raczej ich nie widać, ale słychać ich głos 'zaniepokojenia', następnym razem wezmę w kieszeń garść ziarna to może się zaprzyjaźnimy

frk

świetnie, bliźniaczo mi to przypomina pewien "Wężowy wąwóz" w mojej okolicy. U mnie rzeka nieco mniejsza i nie ma takiego charakteru górskiego, niemniej też jest swojego rodzaju 'kanion'. Udało mi się tam zaobserwować różne dzięcioły, zimorodka oraz czaplę białą. Uwielbiam takie miejsca!

zuchtomek

@frk Z tego co kojarzę, również Łyna ma taki przełomowy etap w Rezerwacie Las Warmiński, w okolicach Rusi, aczkolwiek Wel to chyba jedyna rzeka na północy kraju, która chociaż kawałek ma kategoryzowany jako górski.


Za górskim charakterem rezerwatu, przemawia też fakt, że można tu spotkać typowo górskie ptaki, wspominane we wpisie:


Pluszcz - dawniej widywany na nizinach w okolicach młynów, które spiętrzały wodę, obecnie wraz z zanikiem młynów, zaniknęły obszary jego występowania.


Pliszka górska - która podobnie jak Pluszcz żyje nad dzikimi, wartkimi, naturalnymi wodami płynącymi – zajmuje brzegi czystych potoków i rzek o rwącym nurcie i kamienistych, zarośniętych brzegach oraz piaszczystym lub żwirowym dnie (zarówno cieków śródlądowych i tych płynących przez osady ludzkie), zazwyczaj w górach, lecz spotykana również nad spełniającymi te warunki terenami nizinnymi, np. na stawach rybnych. Niekiedy głazy lub duże kamienie w nurcie rzeki zastępują inne ludzkie konstrukcje i jazy, które spiętrzały wodę przy dawnych młynach i małych elektrowniach. Jest zatem w znacznym stopniu uzależniona od wody, co powiązane jest z pokarmem, na który poluje.


via: wikipedia

c8c055f8-c73c-4b6c-bdf7-eaf1af76307d
06cdf7cb-d636-46f2-879d-0f155ccbda67
golden-skull

Dla takich wpisów warto tu wchodzić. Jak zrobi się cieplej, sam zacznę wrzucać moje relacje z wypraw.

zuchtomek

@golden-skull zima i wiosna to wbrew pozorom dobra pora do lasu :D Jest dobra widoczność i nie ma praktycznie owadów :D

Prz9

Aż specjalnie założyłem konto, żeby podziękować za świetną relację! Wychowałem się praktycznie kilometr od Piekiełka i to jest obowiązkowy punkt spaceru kiedy wracam w rodzinne strony. Od siebie dodam jeszcze, że idąc około kilometr z biegiem rzeki na lewym brzegu znajdują się nieźle zachowane ślady grodziska z okolic X wieku, a kilkaset metrów dalej jest elektrownia wodna, która niestety spowalnia górski bieg rzeki, ale za to powstały w wyniku jej działania zalew jest świetną możliwością na złapanie oddechu dla kajakarzy, którzy poradzili sobie z Piekiełkiem. Jeśli się dobrze rozejrzeć to w okolicach kapliczki przy której zostawiłeś auto, idąc w kierunku koryta rzeki można jeszcze znaleźć ślady dworku szlacheckiego który tam stał

zuchtomek

@Prz9 miło czytać, że nawet „lokalsowi” się podobało :)


O wsi/dworku pisałem na sam koniec i jest pokazana na starej mapie, żadne z pokazanych na niej zabudowań już nie istnieje, kiedyś nawet w kurierze warszawskim pisano o zamachach na właściciela tych dóbr.


Grodzisko też tu chyba było, a kolejne jest tak jak piszesz noeco dalej w kierunku Trzcina :)


Ja mam z 30km, i wracam tu o każdej porze roku - mało uczęszczane miejsce, większość znajomych, których uda mi się wyciągnąć na taki spacer nawet nie ma pojęcia o istnieniu tego miejsca, a na każdym robi pozytywne wrażenie :)

Zaloguj się aby komentować