Solaris (1972/2002)
Szanowni Państwo. Moja dzisiejsza propozycja na wieczorny seans będzie znowu podwójna. Filmy Solaris nakręcone na podstawie powieści o tym samym tytule Stanisława Lema. Dzieli je czas (nakręcono je w odstępie 30 lat) i klimat. Pierwszy zrobiony w byłym ZSRR, drugi w Hollywood. Klimat radzieckiej produkcji, mimo że upłynęło już pół wieku od jej powstania, wciąż jest wciągający i "robi atmosferę". Produkcja amerykańska może tego klimatu tylko pozazdrościć. Natomiast zdecydowanie lepiej wypada ona od strony ścieżki dźwiękowej. Moim zdaniem oba te filmy warte są uwagi.
Wiki
Solaris '72
Film jest luźną adaptacją jednej z najsłynniejszych powieści Stanisława Lema, skupiającą się na psychologii postaci, toteż w zasadzie trudno go zaliczyć do utworów fantastycznonaukowych sensu stricto. Autor porusza tu problemy moralne, które nadają mu raczej rangę traktatu filozoficznego o uniwersalnym przesłaniu. Inaczej niż w pierwowzorze Lema tematem filmu jest rodzaj ludzki stający w obliczu nieskończonego, niebezpiecznego i obcego Wszechświata, zaś ludzie są tu pokazani jako grzeszne istoty, którym obca planeta penetruje sumienia, czyniąc kontakt namiastką Sądu Ostatecznego.
Solaris '02
Podobnie jak w adaptacji Tarkowskiego z 1972, ta wersja Solaris to dramat psychologiczny, której akcja niemal w całości umiejscowiona jest na stacji kosmicznej i przeplata się ze wspomnieniami głównego bohatera z Ziemi. Kluczową różnicą pomiędzy filmem a powieścią jest fakt, że w adaptacji filmowej główny bohater nigdy nie godzi się ze stratą żony.
W filmie zredukowany niemal do zera jest wątek planety pokrytej żywym oceanem, która tutaj jest tylko anonimowym, tajemniczym tłem, podczas gdy w powieści autor długo opisuje jej fenomeny i próby ich zrozumienia. Lem, po sprzedaży praw do adaptacji, nie miał, ani nie chciał mieć, żadnego wkładu w produkcję filmu. Było to zresztą warunkiem umowy sprzedaży praw do adaptacji.
W komentarzach, w których przyznaje, że jeszcze nie widział filmu, ale czytał jego wiele recenzji, Lem krytykuje reżysera za odejście od jego oryginalnych zamysłów, zawartych w powieści i skupienie się niemal wyłącznie na psychologicznych relacjach pomiędzy głównymi bohaterami. Sugeruje nawet, że lepszym tytułem dla filmu byłby Miłość w próżni kosmicznej (Love in Outer Space).
Natomiast w innym wywiadzie Lem wspomina, że wizja reżysera nie jest pozbawiona ambicji, smaku oraz klimatu, a jedynie nie zachwyca wyeksponowaniem wątku miłosnego. Jednak usprawiedliwia on reżysera.
IMDB 8.0
https://m.imdb.com/title/tt0069293
IMDB 6.2
https://m.imdb.com/title/tt0307479
MC 93 8.1
https://www.metacritic.com/movie/solaris-1972
MC 65 6.7
https://www.metacritic.com/movie/solaris
RT 92% 89%
https://www.rottentomatoes.com/m/solaris\_1976
RT 66% 59%
https://www.rottentomatoes.com/m/solaris
d12b4444-0893-4751-b2b1-3194e8106b24
cd4cc047-c8fc-43eb-b927-052d6cf0917b
Golden_rule

Polecam książkę. Filmy zepsuły fabułę tej książki i o ile ktoś lubi czytać, to nie warto marnować tej opowieści poprzez oglądanie filmu.

stoopido

@Golden_rule

Książka to podstawa ale nie zgodzę się z twierdzeniem, że to będzie marnowanie opowieści poprzez oglądanie filmu.

To jak reżyser i scenarzysta interpretują książkę ma swoją wartość artystyczną.

Ścieżka dźwiękowa to kolejny aspekt, który nie istnieje w książce.

SuperSzturmowiec

Wersja z 72 tak średnio mi podeszła. Tej nowszej jeszcze nie oglądałem

Opornik

@Golden_rule Książka ryje łeb.

stoopido

@SuperSzturmowiec

Obejrzyj dla porównania ale jeśli fanem tej pierwszej nie jesteś to obawiam się że i wersja amerykańska Ci nie podejdzie.

Golden_rule

@stoopido ok. Jednak wolałbym najpierw przeczytać książkę.

stoopido

@Golden_rule

Ależ oczywiście! To lektura obowiązkowa dla każdego fana SF.

Golden_rule

@Opornik Przeczytaj Lema "niezwyciężony" też fajna, jedną z moich ulubionych. przeczytałem dwa razy, a potem posłuchałem audiobook na YouTube. Uważam, że audiobook jest MEGA GENIALNIE zrobiony i bardzo go polecam.

SuperSzturmowiec

@stoopido książkę mam ale z moim tempem czytania to może zdążę przed śmiercią

Opornik

@Golden_rule Dopiero co przeczytałem po raz 100.

senpai

@stoopido Nowego Solarisa też lubię i chętnie do niego wracam, choć przez wielu był mocno krytykowany. Doceniam za specyficzny klimat.

Opornik

@Golden_rule Słyszałem o tym, ciekawe jak im wyjdzie.

Zaloguj się aby komentować