Komentarze (11)
...i pora na CSa
Kiedyś miałem zbliżoną sytuację. Na imprezie rodzinnej ktoś nieroztropnie postawił nad świeczką stroik z sztucznych kwiatów. Oczywiście po chwili kwiatki zaczęły się palić. W koło pełno ludzi, kilku próbowało zdmuchnąć ogień ale nie było na to szans, na szczęście znalazł się jeden przytomny, który capnął stroik i wyniósł na zewnątrz żeby tam bezpiecznie ugasić. Czasami proste rozwiązania nie dla każdego są oczywiste.
@dez_ Na studiach kolega Marcin zrobił szkolenie ppoż z używania gaśnicy. Nie wiem czemu akurat on, ale obok stała facetka i było to za jej wiedzą i zgodą. Marcin wyjaśnił nam jak się używa gaśnicy i w jakich sytuacjach. Potem ustawił taką wysoką popielniczkę na długim stojaku i na niej podpalił jakieś papiery. Kiedy zajęły się ogniem i zaczęło się to wesoło palić, spokojnym ruchem odpalił gaśnicę.
Nie przewidział jednego, że strumień dwutlenku węgla czy czego tam jest w gaśnicy zdmuchnie palące się papiery z popielniczki i rozrzuci je wokół.
Na szczęście skończyło się to dobrze, Marcin zaczął zadeptywać te palące się papiery i dobrze, że ich tam nie napchał więcej. Do dzisiaj zastanawiam się, co to była za pojebana akcja i kto mu na to pozwolił.
#truestory
@krokietowy Pamiętam jak byłem małym kajtkiem, tak z 9 lat max, ktoś podpalił łąkę w okolicy. Rozsiało się to na sporo miejsc i zanim przyjechała straż pożarna to zadeptałem tak kilka ognisk zapalnych szczególnie pod drzewami. Do dzisiaj pamiętam jak pan strażak pochwalił mnie i powiedział że prawdopodobnie zapobiegłem dużo większemu pożarowi drzew a tak to zagasili to łopatami. Taki dumny z siebie byłem do czasu jak wróciłem do domu i dostałem opierdol stulecia za to że mi się podeszwy w butach podtopiły.
@Soviel
ktoś podpalił łąkę w okolicy.
dostałem opierdol stulecia
Za buty tak?
@w0jmar jakby co to napisałem trochę więcej trudnych słów niż 8
@Soviel byłem kiedyś na wakacjach w wiosce koło kościerzyny. Susza jak diabli. Zobaczyłem z kolegą, że z przejeżdzającego pociągu iskry zapaliły trawę. Zaczęlismy to gasić jakimiś patykami w panice i darliśmy ryje, w końcu przyszli dorośli a potem straż pożarna. Ugasili w moment, a potem usłyszeliśmy jak jakiś dziad, który przszedł tłumaczył strażakom, że to te szczeniaki podpaliły dla zabawy i pokazał na nas. Nie polecam.
@izopropanol skąd ja to kurwa znam. Całe życie można się starać być lepszym od takich nijakich ludzi, a jak tylko będą mieli jakąkolwiek okazję, to będą cię próbowali zniszczyć za najbardziej błahe sprawy, albo będą oskarżać o coś, co sami robią.
@Chrabonszcz @izopropanol nie trzeba daleko szukać, zaraz pod moim komentem jakaś pierdoła już snuje insynuacje że to ja podpaliłem łąkę. Ogólnie to walić takich ludzi. Dobrze zrobiłeś i się nie przejmuj staruchami.
@Soviel
Szkoda słów.
@Soviel Miałem podobną sytuację ale uratowaliśmy tak z kolegą samochody od palącej się łąki (podpaloną przez chłopaków z onnego podwórka. Na szczęście zdążyliśmy przed strażą, nawet nie przyjechała zresztą. To było parę minut a ogień miał już 2 metry ponad miejscami.. Nadtopionych podeszw nikt nie zauważył na szczęście :)
Zaloguj się aby komentować