Komentarze (15)
@moll ale chyba praktycznie wszystkie te spółki są własnością miast, województw i innych podmiotów publicznych. W związku z tym są zarządzane w zasadzie jak instytucje publiczne i w razie kłopotów, to państwo/ samorząd będzie je ratować. Dlatego ciężko je nazwać 'sprywatyzowanymi', a całe te rozliczenia to jakieś zabawy w księgowości, a nie zasady rynkowe.
@moll O taką jaką mają weterynarze, czy dentyści. Płacisz 200 zł, dostajesz usługę. Obecnie płacisz 200 000 i czekasz 5 lat na usługę.
@nyszom no nie do końca - tu masz holding zarządzający kilkoma placówkami - https://nowyszpital.pl/
Poza tym, szpitale możesz podzielić na dwa gatunki - sterowane i nadal "upaństwowione" o ile się orientuję są szpitale wojewódzkie, tam faktycznie wojewoda ma coś do powiedzenia, fundusze są z NFZ i samorządowe, ALE takie szpitale nie mogą świadczyć usług prywatnych. Za to takie "pospolite" mają dofinansowania z NFZ, ale poza tym, mogą świadczyć usługi prywatne - część na przykład prywatnie oferuje badania laboratoryjne, diagnostykę obrazową albo fizjoterapię, więc zarabia na pewnych usługach, których świadczenie wykracza poza zakontraktowane usługi w ramach NFZ.
Mało tego, co jakiś czas jest afera, że szpital X ma jakiś nowoczesny sprzęt lub metody leczenia, a NFZ nie kontraktuje u nich tych usług, więc albo coś tam skrobią prywatnie, a najczęściej nie, bo koszt dla osoby prywatnej jest tak wysoki, że i tak nikogo nie stać na to, by sobie to opłacić z własnej kieszeni
Czy ta inna prywatyzacja jest z tobą teraz w pokoju? Jeżeli nie możesz odpisać to chrzaknij.
Zaloguj się aby komentować
@nyszom no nie. Pracowałem z spółce posiadające kilka szpitali i wszystko pracowało tak na 60%, bo NFZ nigdy nie dawało pełnego kontraktu. Jak szło źle to leciały całe działy, a potem w gazetach pisali jaki to zły szpital, bo pozbył się personelu, na którym miał by tylko strate i góra wolała zapłacić karę niż trzymać lekarzy.