Składka zdrowotna do likwidacji. Chcą wprowadzić nowy podatek

@Fulleks sęk w tym, że składkę trzeba podnieść. Pytanie wiec czy może uda się zwiększyć ściągalność z przedsiębiorstw i innych b2b, dzięki czemu szok reformy nie dotknął by tak mocno większości na UoP?

@sireplama a dlaczego mamy oszczędzić tych na UOP ? nalezy wprowadzić sprawiedliwa składkę 800zl na osobę zarabiająca - to pozwoli na sfinansowanie budżetu NFZ.

@Fulleks @sireplama  należy wprowadzić jakiekolwiek kontrole wydatków, bo lekką ręką klepią refundacje przepłaconych kilkukrotnie rzeczy, a później pikachu-face, że pieniędzy w skarbonce zabrakło.

@Fulleks jesteś pewny że 800?

@Kesik to wyliczenie zaokrąglone ale tak, do 16 mln płatników ZUS i jakieś 250mld wydatków NFZ, przy założeniu że emeryci też się trochę dorzuca jak do tej pory wychodzi około 800zl. Może udało by się to trochę obniżyć wpłacając całość akcyzy z alko i papierosów do tego 50mld.

Zostaje jakiś 200 do pokrycia przez płatników ZUS i emerytów

@Fulleks I jeszcze każda wizyta w placówce 10zł by odsiać stare baby co sobie pogadać przychodzą i tylko kolejkę zajmują. Oraz 50zł kary za nieodwołaną wizytę przy kolejnej. System by się spiął pewnie na 3 lata do przodu XD Dane z IDzD ale piękne by to było.

@PanW Te 10 zł ponoć strasznie źle wpływa na zdrowie (ludzie przychodzą z problemami za późno). Co do kary finansowej za nieodwołaną wizytę - tu się w pełni zgadzam, powinni to uszczelnić - ale pod warunkiem że odwołanie będzie możliwe przez e-mail, sms lub w systemie - dzwonienie do przychodni to koszmar.

Osobiście (mimo nadwagi lekkiej) sugerował bym również wyższe oskładkowanie grubasów, raz na 3 lata wizyta na której jeśli masz BMI w normie, (albo lekarz stwierdzi ze nie jesteś gruby tylko wysportowany, albo masz jakąś specyficzną chorobę) to masz 10% mniej do składek. Jeśli się nie pojawiasz, albo masz BMI 25+ to 10% do składek, jak masz BMI 30+ to 25% do składek.

@Fulleks Te 10zł pomijam jeśli to wizyta powiedzmy kontrolna gdzie sam byś został wezwany na jakieś ogólne badania powiedzmy po 40 roku życia i potem co 5 lat. Coś w ten deseń.

Serio może ja mam pecha, bo jestem raczej rzadko u lekarza ale zawsze jak jestem to są ze 2-3 baby przede mną i siedząc w poczekalni gdzie słychać 80% rozmowy z lekarzem zza drzwi to jest właśnie pierdolenie i zajmowanie czasu tylko. Ktoś powie, że to niewielka strata, bo z 5 minut na godzinę ale jak policzysz za całą dniówkę to już masz dziennie mniej 2 czy 4 pacjentów. A tak by się zastanowiła jedna z drugą czy iść czy wystarczy zadzwonić po nową receptę tylko.

Aczkolwiek rozumiem twój punkt.

Od dawna odwoływanie powinno być chociażby w Internetowym Koncie Pacjenta.

Z grubasami też się zgadzam choć sam raczej należe do tej grupy ale przynajmniej ci bardziej aktywni, zdrowsi by mieli ulgi co też pewnie by się przyczyniło, że jeszcze bardziej by o siebie dbali i całościowo w perspektywnie czasowej by odciążyli system.

@Fulleks @PanW W Norwegii, w uproszczeniu i przeliczeniu na złotówki, placi sie za wizytę u rodzinnego 100 zł i jakoś ludzie na ulicach nie umierają. Oczywiscie emerytury są tam wyższe, ale nie x10.