Skąd pieniądze na 800+? PiS na razie tego nie wie

Skąd pieniądze na 800+? PiS na razie tego nie wie

gazetapl
Ponad 24 mld zł PiS będzie potrzebował na podwyższenie 500+ do 800+. Skąd je weźmie? Rząd już nie mówi, że z walki z mafiami VAT-owskimi. Według naszych informacji decyzja o zwiększeniu programu zapadła w ostatniej chwili i nikt nie wie, jak ją sfinansować.
27 czerwca 2022 r. Studio TVP Bydgoszcz. Jarosław Kaczyński opowiada o planach na przyszłoroczną kampanię wyborczą. Ani słowa nie wspomina o nowych wydatkach socjalnych. W końcu dziennikarka pyta wprost, czy będzie zwiększenie 500+ na 700+? Kaczyński zarzeka się, że nie będzie, bo boi się, że więcej pieniędzy trafi na rynek, a to zwiększy inflację.
- 700+ to właśnie posunięcie proinflacyjne. Nie sądzę, żeby było. Ale to nie oznacza, że my zaniechamy pomocy dla rodzin. Natomiast trzeba najpierw zdusić inflację - mówi prezes PiS. Gdy wypowiada te słowa, inflacja wynosi 15,5 proc.
14 maja 2023 r. Konwencja PiS w Warszawie. Jarosław Kaczyński ogłasza podwyżkę 500+.
- Od nowego roku program 500+ to będzie ciągle nazwa, jak sądzę, pamiętana, ale suma będzie już inna. To będzie 800+ - mówi prezes. Gdy wypowiada te słowa, inflacja wynosi 14,7 proc.
Co się więc stało, że prezes zmienił zdanie? Dlaczego jeszcze rok temu mówił jedno, a teraz mówi drugie? Dlaczego sam sobie zaprzecza?
Koszt programu zwiększy się do 64 mld zł rocznie. Morawiecki był przeciw
W MF zaskoczenie
Jak się dowiadujemy, decyzją Kaczyńskiego zaskoczeni są ludzie z Ministerstwa Finansów.
I nic dziwnego, patrząc na to, co jeszcze niedawno mówiła szefowa resortu finansów Magdalena Rzeczkowska. Otóż w październiku 2022 r. na antenie Radia ZET stanowczo zaprzeczała, że rządzący planują zwaloryzować 500+ do 800 złotych.
- Nie ma takiej przestrzeni i nie ma takich planów. Mamy inne wyzwania: obronność, bezpieczeństwo energetyczne i finansowe Polaków to są priorytety - zaznaczyła minister.
- A co w sytuacji, gdy prezes partii rządzącej Jarosław Kaczyński podejmie inną decyzję i zdecyduje, że 800+ zostanie wprowadzone? - dopytywał dziennikarz.
- Pierwsza broni nie złożę. Będę walczyć o to, by finanse Polski były stabilne. Będziemy proponować takie rozwiązania, które dla polskich finansów są bezpieczne - dodała Rzeczkowska.
Czy teraz pani minister poda się do dymisji? A jeśli nie, to zgadza się na podwyższenie 500+? Wysłaliśmy pytanie do resortu. Czekamy na odpowiedź.
Skąd pieniądze?
Podwyższenie 500+ na 800+ oznacza, że wydatki na program skoczą z 40 mld zł rocznie do 64 mld zł. Skąd PiS je weźmie? Tego na konwencji prezes Kaczyński nie powiedział. Nie powiedział tego też premier Mateusz Morawiecki.
To o tyle dziwne, że dotąd prezentując nowe programy socjalne, kierownictwo PiS za każdym razem tłumaczyło, że pieniądze będą pochodzić z uszczelnienia podatków i z walki z mafiami VAT-owskimi. Dlaczego teraz tego nie powtórzono? Być może dlatego, że uszczelniać już nie ma co. Dodatkowych miliardów już z tego nie będzie.
Skąd więc pieniądze? Ekonomista Michał Brzeziński napisał na Twitterze, że by nie zwiększać deficytu lub podatków, PiS może się zdecydować na dalszy spadek w stosunku do PKB innych wydatków, np. na edukację, badania podstawowe czy te związane z niepełnosprawnością.
Część pytanych przez nas ekonomistów nie wyklucza jednak podwyżki podatków zaraz po wyborach.
Sławomir Dudek, ekonomista, prezes i założyciel Instytutu Finansów Publicznych, zaznacza, że decyzja o podwyżce 500+ jest zaskakująca, bo w dopiero co ogłoszonym Wieloletnim Planie Finansów Państwa na lata 2023-2026 o zwiększonych wydatkach nie ma ani słowa.
Stąd wniosek, że decyzja taka musiała zapaść w ostatniej chwili. A skoro tak, to nikt nie zaprzątał sobie głowy, z czego ją sfinansować.
Co na 800+ opozycja?
Zwiększając 500+, PiS stawia pod ścianą opozycję. Nie trudno sobie wyobrazić, że od teraz pracownicy TVP Info będą biegać za posłami i senatorami opozycji z pytaniem, czy zgadzają się na 800+. A gdyby odpowiadali, że się nie zgadzają, muszą się przygotować, że będą wrogiem ludu.
Jak więc na to wyzwanie odpowie opozycja?
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz odpowiedział na Twitterze: "Dobrobyt bierze się z pracy i edukacji, a fatalna sytuacja demograficzna wymaga systemowych rozwiązań. Waloryzacja - tak, ale tylko dla pracujących. To skuteczna odpowiedź na drożyznę i kryzys demograficzny. Czas docenić ludzi ciężkiej pracy!".
Podobnie wypowiada się Szymon Hołownia, przewodniczący partii Polska 2050.
"Pomysł Kaczyńskiego to typowe dla starej polityki przekupstwo wyborcze. Bo jeżeli są na to pieniądze - to dlaczego w styczniu, a nie teraz? A jeśli ich nie ma - to komu Kaczyński chce od stycznia podnieść podatki, a nie mówi? Trzecia droga @PL_2050 to odpowiedzialna polityka: 500 plus, inflacja minus. My wydamy te 25 mld zł na budowę żłobków i tani prąd dla polskich rodzin i firm".
Z kolei posłanka PO, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, Marzena Okła-Drewnowicz, napisała na Twitterze, że rozumie decyzję PiS.
"Jako że według szacunków #500plus jest warte dzisiaj ok. 340 zł, rozumiem, że 800 zł to próba jakiegoś wyrównania po własnych katastrofalnych dla gospodarki rządach. A jaki pomysł na demografię?? Jak na razie za rządów PiS w 2022 roku urodziło się najmniej dzieci od II wojny światowej. Według CBOS prawie 70 proc. kobiet w wieku rozrodczym nie planuje mieć dzieci. Rozgraniczmy kwestie socjalne od demograficznych. Czekam na uczciwą debatę o rozwiązaniach w tej drugiej materii".
Jednoznacznie przeciwko podwyższaniu 500+ opowiada się tylko Konfederacja.
"Tylko my będziemy przeciwko. Tylko Konfederacja chce zatrzymać to rosnące rozdawnictwo, za które płacą wszyscy pracujący Polacy" - ogłosił współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen.
#polityka #wiadomoscipolska

Komentarze (4)

Kronos

Drukarka robi brrrr, inflacja 25%+ nadciąga. Kupujcie nieruchomości, złoto, bitcoina, wódkę bo złotówkami będzie można niedługo palić w piecach.

Mr.Mars

Podniesie się podatki, akcyzy i opłaty. Wprowadzi kilka dodatkowych. Wzrosną ceny tam gdzie państwo ma udziały, czyli energii i paliw.


Jakie będą skutki ekonomiczne i czyją to będzie wina to już teraz wiadomo.

Matkojebca_Jones

@razALgul


"tak, ale tylko dla pracujących. To skuteczna odpowiedź na drożyznę i kryzys demograficzny. Czas docenić ludzi ciężkiej pracy"

Znaczy tylko dla pracujących dzieci?

razALgul

No chyba... Peesel, nie wie co ma powiedzieć, bo nie wie z kim będzie w koalicji 😛

Zaloguj się aby komentować