Siema,
Trochę późno, ale niniejszym dołączam do szlachetnego grona twórców poezji klozetowej
----------
Bolesna historia o szczęśliwym zakończeniu
Gdy brak jest umiaru, a jedzenia w bród
To człowiek pcha w siebie jak w studnię bezdenną
Tak właśnie jest ze mną, że wciąż czuję głód
I po kilku porcjach już biorę kolejną
Lecz po takim szale ból brzucha zarzyna
Wypróżnić się problem - och, znam to od lat
W TV namawiają: "Weź Sraxolacyna
On tylko pomoże odgruzować zad!"
Ja krzyczę: "Precz z chemią!", z całą mocą w głosie
Big Pharmie z radością znów zagram na nosie
Sprytem się pozbędę z obiadu odpadu
Ogórki kiszone oraz mleko zsiadłe
I jeszcze do tego kilo śliwek zjadłem -
Oto jest recepta by w kiblu dać czadu
----------
Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem
