Sezon torowy mi się kończy. Wczoraj zaliczyłem jeszcze pierwszy raz na Torze Łódź. I zapewne ostatni, bo o ile obiekt naprawdę świetny, super asfalt, nitka i delikatne zmiany wysokości, to sąsiedztwo kiepskie. Mimo, iż Pan Kierownik pilnował z sonometrem i od razu ściągnął z toru typa na supermoto z przelotem bez dbkillera, to i tak dwa razy przyjeżdżała policja. Z tego co podsłuchałem, raczej nie będzie już trackdayów motocyklowych na tym torze w przyszłym roku, bo tak jest za każdym razem.
#motocykle #torowanie


