***
Rzadki Jerzy
Pan Jerzy dostarczał radości, no i było fajno.
Regularnie był pisany przez znanego nam świntucha.
Może niedługo znów wypuści - taka nasza potucha.
Wesołości dawał wiele, choć czasem może skrajną.
Rozumiem, a jakże, że wena bywa niewydajną.
Lecz krew w żyłach mi mrozi szemrana już plotucha,
Że więcej nie napisze, nie wyszepcze też do ucha;
Tych obsranych przygód, które mamy całą ferajną.
Oby zadał fałszu tej plotce jakże niebezpiecznej.
Niech wydali ten poemat o broni obosiecznej;
Jaką bywa gówno, którego nadmiar go nie zdławi!
Rymy niech będą rzadkie, niech wali z nich gnilica!
Znów będę śmiechem rzęzić jakby dopadła mnie pylica!
Już czuję ten swąd jak z piersi modelek tych w Arabii!
***
Wysryw do XII edycji konkursu #nasonety , będący #tworczoscwlasna , ale chyba to ciężko nazwać #poezja . Napisany pod sztandarem kawiarni #zafirewallem