równo 30 lat temu szambo wybiło
#heheszki #discopolo #gownowpis

równo 30 lat temu szambo wybiło
#heheszki #discopolo #gownowpis

weszliśmy w XXI wiek pełni nadziei, że koszmar discopolo minął bezpowrotnie. telefon shazzy po trzydziestce dzwonił coraz rzadziej, jej płyty zremasterowanego "Bajao Bongo" zagracały dolne półki w empiku, dziewczyny wyginające się w latach 90 w teledyskach Boys już nawet nie walczyły z celulitem zajęte wychowywaniem dzieci, a wyróżnienie za 30 lat Bayer Full przyznał jedynie ZHP Mazowsze na skromnej biesiadzie, którą zresztą zorganizował sam wokalista. gwoździem do trumny była próba resuscytacji gatunku poprzez wprowadzenie elementów hiphopowych, jak breakdance, dzięki czemu "polscy wykonawcy niczym mieli nie różnić się od muzyków zachodnich".
wyjeżdżałem z kraju z przeświadczeniem że wszystko dobrze się skończyło. czasem jedynie ktoś na kantynie w UK opowiadał jak to jeździli z zespołem w trasy po całej Polsce, albo z rozrzewnieniem wciskał guziki na tokarce w rytm swoich najlepszych hitów, jakby znów miał przed sobą keybord CASIO. disco polo było martwe. ale wolność nie jest dana na zawsze. wracając do ojczyzny z początkiem trzeciej dekady nowego, oświeconego przecież milenium, miałem się o tym boleśnie przekonać...
ja sobie ostatnio odpalilem na spotify playliste disco polo lata 80 i 90 i wiadomo: teksty prymitywne, wokale slabe, ale te syntezatorki wpadaja w ucho, da sie sluchac na w pol dla beki
Zaloguj się aby komentować