Rok temu postanowiłem pierwszy raz w życiu odwiedzić psychiatrę. Powodem takiej decyzji było długotrwałe (kilkumiesięczne) występowanie takich objawów, jak m.in.:
  • obniżenie nastroju,
  • utrata zainteresowań i zdolności do radowania się (anhedonia),
  • zmniejszenie energii prowadzące do wzmożonej męczliwości i zmniejszenia aktywności,
  • osłabienie koncentracji i uwagi,
  • niska samoocena i mała wiara w siebie,
  • poczucie winy i małej wartości,
  • pesymistyczne, czarne widzenie przyszłości,
  • zaburzenia snu,
  • zmniejszony apetyt.
Podczas wizyty, która trwała około 30 minut psychiatra stwierdził, że jest to przypadek umiarkowanego epizodu depresyjnego.
Ogólnie wyróżnia się cztery rodzaje epizodu depresyjnego:
  1. łagodny – charakteryzuje go obniżony nastrój utrzymujący się przez co najmniej dwa tygodnie, przez większość dnia i niemal co dzień. Dodatkowo chory traci zainteresowanie i zadowolenie względem aktywności, które dotychczas sprawiały mu przyjemność. Zauważalne jest ogólne zmęczenie i spadek energii;
  2. umiarkowany – w tego typu zaburzeniu pojawiają się dodatkowe objawy, takie jak poczucie nieuzasadnionej winy, myśli samobójcze, problemy z koncentracją, zaburzenia snu, wzrost lub spadek łaknienia, problemy z utrzymaniem wagi;
  3. ciężki bez objawów psychotycznych – w epizodach ciężkiej depresji cierpienie chorej osoby jest wyraźnie widoczne. Pojawiają się próby samobójcze, chorego nęka przewlekły stres i jest niezdolny do wykonywania codziennych prac i obowiązków;
  4. ciężki z objawami psychotycznymi – charakteryzują go wszystkie powyższe objawy, a dodatkowo pojawiają się zachowania takie jak omamy, halucynacje, urojenia, czy irracjonalne myślenie.
Oprócz tego zasugerował, że część objawów może wskazywać na chorobę afektywną dwubiegunową. Zalecił wykonanie kilku badań oraz udanie się do psychologa i psychoterapeuty. Przepisał dwa leki, konkretnie Dulsevia i Trittico CR. Pierwszy z nich zawiera duloksetynę, natomiast drugi - trazodon.
Duloksetyna – organiczny związek chemiczny, lek z grupy inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny i noradrenaliny, stosowany w leczeniu depresji, zespołu lęku uogólnionego, bólu w neuropatii cukrzycowej i fibromialgii.
<br />
Trazodon – organiczny związek chemiczny z grupy triazolopirydyn, lek o działaniu przeciwdepresyjnym z grupy antagonistów receptorów serotoninowych 5-HT₂ i inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny stosowany w postaci chlorowodorku.
Oprócz leczenia farmakologicznego postanowiłem ulepszyć dietę (dużo warzyw i owoców, zero słodyczy, do picia tylko i wyłącznie woda mineralna) oraz prowadzić bardziej aktywny tryb życia. Nie stosowałem nigdy żadnych używek, więc tutaj problemów nie było. Uprawianie sportu było trudne ze względu na brak energii i szybko pojawiające się zmęczenie. Dietę uzupełniałem suplementami od KFD. Brałem też nootropy Swiss Herbal.
Wykonałem różne badania krwi oraz hormonalne. Wszystkie wyniki wyszły w normie, więc nie było mowy o tarczycy czy cukrzycy. Odwiedziłem laryngologa, a także pulmonologa pod kątem bezdechu sennego.
Psychiatra zaznaczył, że efekty stosowania Dulsevii będą odczuwalne dopiero po dwóch tygodniach, natomiast Trittico należy wykorzystać jako lek nasenny o natychmiastowym działaniu. Przez pierwsze kilka dni rzeczywiście ułatwiał zasypianie, ale później najwyraźniej organizm się uodpornił, bo zasnąć było coraz trudniej. Co do duloksetyny - jedyną pozytywną zmianą po kilkunastu dniach było ograniczenie fobii społecznej i stresu. Pojawiło się jednak sporo skutków ubocznych, takich jak:
  • uczucie otępienia i senności,
  • brak apetytu,
  • spadek libido do zera,
  • zawroty głowy,
  • ból brzucha,
  • gorsza pamięć,
  • niemożność skupienia się na wykonywanych czynnościach,
  • częste ziewanie,
  • odruch zaciskania szczęki i zgrzytania zębami.
Ze względu na powyższe, po dwóch miesiącach postanowiłem zakończyć przyjmowanie Dulsevii.
Dwa tygodnie później udałem się do neurologa. Po wysłuchaniu opisu moich objawów przepisał kapsułki widoczne na załączonym zdjęciu, czyli Efectin ER, który jest lekiem zawierający wenlafaksynę. Dodatkowo Nasen jako środek o działaniu usypiającym, którego substancją czynną jest zolpidem.
Wenlafaksyna – wielofunkcyjny organiczny związek chemiczny stosowany jako lek przeciwdepresyjny z grupy inhibitorów wychwytu zwrotnego noradrenaliny i serotoniny. Stosowany w leczeniu zaburzeń depresyjnych, zespołu lęku uogólnionego, zespołu lęku napadowego oraz fobii społecznej.
<br />
Zolpidem – organiczny związek chemiczny, krótkodziałający lek nasenny z grupy imidazopirydyn. Jest wykorzystywany w doraźnym leczeniu bezsenności. Działa szybko i ma krótki czas biologicznego okresu półtrwania.
Zalecił również wykonanie rezonansu magnetycznego głowy z kontrastem, co też uczyniłem. Miesiąc później po otrzymaniu wyniku badania na podstawie uzyskanego obrazu i dołączonego opisu stwierdził, że wszystko jest w porządku.
Przez pierwsze kilka dni wenlafaksyna wykazywała działanie pobudzające, co było miłą odmianą w stosunku do duloksetyny. Niestety te pozytywne wrażenia szybko minęły, ponieważ z każdą kolejną dobą działanie leku było coraz mniej odczuwalne. Nie pojawiały się jednak negatywne symptomy charakterystyczne dla Dulsevii, więc kontynowałem przyjmowanie Efectinu. Wieczorami brałem Nasen, który działał lepiej od Trittico, bo szybciej po nim zasypiałem. Ogólnie można podsumować, że zmiana leków wyszła na plus.
Po czterech miesiącach postanowiłem przestać przyjmować wenlafaksynę, ponieważ efekty były niemal nieodczuwalne pomimo zwiększenia dawki do 225 mg. Zostały mi dwa opakowania tego leku i nie zamierzam już ich wykorzystać. Nasen skończył się dużo wcześniej i nie byłem u lekarza po kolejne recepty.
Obecnie nie biorę żadnych leków i czuję się przyzwoicie. W sporym stopniu pomogło ograniczenie korzystania z telefonu i komputera - usunąłem konto na Facebooku, Instagramie i innych portalach społecznościowych, gdzie marnowałem wcześniej dużo czasu (także na tym najbardziej toksycznym, czyli Wykopie). Wciągnąłem się w słuchanie audiobooków i podkastów, które jednocześnie stały się substytutem leków nasennych, bo podczas słuchania łatwiej mi zasnąć
83ebef44-f52e-425a-a490-81b29e63672a
Zielczan

@moz Mi się po trittico bardzo dobrze spało i nie czułem specjalnie, żeby osłabiało sie działanie

krokodil3

@moz Hejka, tu ci będzie z nami dobrze Ja właśnie teraz mam połączenie duloksetyna + trazodon. Miałem podobnie skutki uboczne i psychiatra zalecił większą dawkę duloksetyny (bardziej pobudzająco działa w większych dawkach i nie ma takiego otępienia) i stopniowo ją zwiększałem do obecnych 120mg. Z trazodonem też mi się szybko organizm przyzwyczajał i musiałem zwiększać co tydzień z 1/3 tabletki do obenie 1 całej i jest git na tej dawce. Wcześniej dużo leków próbowałem różnych i dopiero za chyba 5 razem mam teraz dobre połączenie, niektórzy się wstrzelą od razu z dobrym lekiem i dawką ale duża część osób musi jak ja kombinować, no i na każdego różnie te same leki działają. Zdrówka życzę na święta

moz

@krokodil3 Serwus Duloksetynę oceniam negatywnie. Bardziej mi szkodziła, niż pomagała - niezależnie od wielkości dawki. Każdy reaguje inaczej, jeśli jesteś z niej zadowolony, to dobrze Dzięki za życzenia, zdrówko się przyda, zwłaszcza psychiczne Wesołych

SuperSzturmowiec

@moz z ciekawości robiłem jakieś testy i wychodziło taka średnia depresja ale te objawy to od zawsze chyba mam. Także w moim przypadku nie mam żadnej depresji xD

panKrzysztofKrawczyk

@moz super wpis, dziękuję. Od dawna "myślałem" o pójściu do psychiatry... Może powinienem zrobić postanowienie noworoczne, by się udać... Nie dla mnie są psychoterapie, a jedyne objawy jakie mam, to właśnie brak energii, nie sprawiają mi już przyjemności rzeczy, co przedtem i patrzę pesymistycznie w przyszłość (choć tu nie wiem, czy nie dzięki wspaniale nam rządzącym i braku możliwości pójścia na swoje). Dobrze, że zdrowie psychiczne przestaje być w ostatnim czasie tematem tabu.

moz

@panKrzysztofKrawczyk Polecam uprawianie sportu i suplementację białkiem, kreatyną oraz cytruliną. Daje to zastrzyk energii, w przeciwieństwie do antydepresantów, które w większości przypadków mają działanie właśnie usypiające i otępiające. Mi nie pomaga nawet kawa lub energetyki.

7e85146b-b59c-49ae-944f-0078cf58cd81
inskpektor

@moz Czyli odstawienie social media i newsów pomogło? Jakoś mnie to nie dziwi

moz

@inskpektor Bardzo pomogło, odcięcie się od fałszywych przyjaciół w świecie rzeczywistym również. Telewizji nie oglądam od dziesięciu lat, ale Internet mocno mnie uzależnił - głównie Reddit.

panKrzysztofKrawczyk

@moz dzięki. Gdzie szukałeś informacji jak zacząć przygodę z suplementacją?

moz

@panKrzysztofKrawczyk Najlepsza strona to Examine, bo bazuje na badaniach i źródłach naukowych. Część treści jest jednak płatna.


https://examine.com/insiders/supp-course-1/


Najważniejsza jest dieta. Owoce, warzywa, mięso gotowane - nie smażone, kiszonki. Jeśli ktoś źle się odżywia, to niech nie szuka zbawienia w suplementach czy lekach. Aktywny tryb życia, dużo ruchu na świeżym powietrzu. Jak najmniej siedzenia.

f7128d2d-2c50-42ba-87e3-5b9918213df6
jestem_na_dworzu

@moz jakbyś mnie zapytał, to objawy pasują do niedoczynności tarczycy, ale lekarzem nie jestem.

cherronimo

@moz W zestawieniach to wenlafaksyna wiedzie prym w mordowaniu libido, ale jestem teraz właśnie na duloksetynie i jest dramat. Trazodon też kiedyś próbowałem, ale wzięty na noc robił ze mnie zombie na dzien następny, a nie wyszedłem poza 2/3. Zresztą to jest temat rzeka. Dobrze że w ten Zolpidem nie szedłeś, bo ogólnie z-drugs to jest niezłe bagno (choć nie takie jak benzodiazepiny).

Zagajnik

@moz Wow! Kompleksowo. Dobra robota

M2M6

Usunięcie konta na wykopie to była dobra decyzja

moz

@M2M6 Założenie konta na Hejto też było dobrą decyzją

moz

@jestem_na_dworzu Wydałem na wizyty u lekarzy, badania, leki i suplementy już tyle pieniędzy, że mógłbym kupić samochód


Nie ma co liczyć na NFZ, gdzie czeka się miesiącami, a "specjaliści" nie mają wiedzy ani umiejętności.

laufer

@moz zdrówka życzę oby było tylko lepiej!

Topnik

Dziwne że neurolog przepisal Ci leki przecidepresyjne, mnie skierował własnie do psycho. Zolpiden jest uzależniajacy choć na mnie działa jak zloto. Poł tabletki zwala z nóg 90kg mięsa w ciągu kilkunastu minut.

Pomyśl o sporcie to daje wiele satysfakcji i radosci z życia

jestem_na_dworzu

@moz Domyślam się, że nie było łatwo i wiele czasu poświęciłeś. Tak tylko rzucam temat, bo u niektórych przeocza się „prostsze” diagnozy. Może komuś mój wpis da do myślenia i pomoże.

moz

@Topnik Przez pierwsze kilka dni pół tabletki mi wystarczało, ale później brałem całą, bo działanie usypiające stawało się coraz słabsze. Ogólnie mam problemy z zasypianiem i często zajmuje mi to kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt minut. Na dodatek często budzę się w ciągu nocy i jestem przewrażliwiony na punkcie jakichkolwiek dźwięków, więc używam stoperów do uszu. Muszę mieć też całkowitą ciemność w pokoju - zasłonięte okna. Przeszkadza mi również zbyt wysoka temperatura w pomieszczeniu.

Miszcz_Joda

@moz fajnie, ze usunales media spolecznosciowe, mam wrazenie, ze to najwieksze raczysko obencych czasow i czynnik mega depresyjny

moz

@cherronimo Nie uzależniłem się od zolpidemu. Jedno opakowanie Nasen wystarczyło mi na dwa miesiące. Efekt działania był niezły jedynie na początku, później organizm się przyzwyczaił.

moz

@Miszcz_Joda Facebooka używałem jedynie ze względu na to, że w czasach szkoły i studiów cała komunikacja opierała się na nim, więc każdy był zmuszony do posiadania konta.

Quake

@moz dużo działań niepożądanych doświadczyłeś?

moz

@Quake Krótko mówiąc: dużo. Natomiast działań pożądanych niewiele, dlatego zrezygnowałem. Teraz czuję się znacząco lepiej, niż w czasie brania leków.

Zaloguj się aby komentować