@Krzakowiec wybacz, że tak długo, ale nie ogarniam jeszcze powiadomień od hejto i nie wiedziałem, że napisałeś.
Widzę, że póki co robisz zdjęcia oświetlone lampami, a potem wykonujesz dokładnie to samo zdjęcie przy ciepłym świetle szczątkowym.
Moim zdaniem lepiej będzie zmieszać zdjęcie dzienne z nocnym, gdzie dzienne przyciemniasz w edycji by wyglądało jak noc, a z nocnego bierzesz tylko luminescencje, niżeli faktycznie używanie nocnego zdjęcia jako gotowego. Dzięki temu mieszaniu masz pełną i łatwą kontrolę na temat tego "jak wygląda noc".
Dla przykładu użyłem zdjęć z Twojej strony i jak widzisz, w przeciwieństwie do Ciebie, postawiłem na chłodne kolory, bo noc kojarzy mi się raczej z niebieskim niż żółtym światłem, ale nic nie stoi na przeszkodzie by zrobić to dowolnie. Co więcej dzięki tej metodzie jakość jest lepsza i widać więcej ostrych szczegółów bo w końcu to to samo dzienne zdjęcie, tylko przyciemnione.
Więc to od czego bym zaczął na Twoim miejscu, to bez inwestycji w sprzęt, zmień sposób edycji. Wbrew pozorom nie jest to czasochłonne bo jak masz już gotowy "szablon przyciemnienia" to potem tylko przeklejasz go między kolejnymi zdjęciami. Ja korzystam z Photoshopa i to bym Ci polecał ale teoretycznie można robić to czymś darmowym.
Następnie zmieniłbym zapewne kompozycję, bo w tej moim zdaniem dzieje się za dużo odciągając uwagę od produktu. Zastanowiłbym się czy nie przygotowałbym kilka kompozycji dla kilku rodzajów produktów żeby wprowadzić pewne urozmaicenie.
Na końcu oczywiście aparat, obiektyw i oświetlenie. Sprzęt z którego teraz korzystasz wprowadza chyba dużo nieostrości na krawędziach kadrów, a i przydałoby się naprawdę solidne zbliżenie na same galaktyki. Tak więc obiektyw macro i jakiś sensowny aparat to już będzie kilka tysięcy.
Jeśli chodzi o oświetlenie wystarczą trzy lampy na początek, ale najważniejsze to wiedzieć co z nimi zrobić. Widzę, że masz tam chyba jakiegoś softboxa więc jest ok, ale bardzo równo oświetlasz całą scenę, co sprawia, że zdjęcie jest płaskie. Wbrew intuicji dobrze oświetlony produkt nie oznacza równo oświetlonego, a właśnie nierówno, co przekłada się na ciekawie