Restauracje fast food czynią nas nie tylko grubszymi, ale też głupszymi

Restauracje fast food czynią nas nie tylko grubszymi, ale też głupszymi

Obserwator Gospodarczy
Nowe badanie pokazuje, że restauracje fast food mają negatywny wpływ na społeczeństwo. O ile jego wpływ na BMI młodych osób nie jest niczym zaskakującym, o tyle okazuje się, że zmianie ulegają także zdolności poznawcze.

  • Najnowsze szacunki sugerują, że około 60% Norwegów w wieku 15-24 lat je „amerykańskie fast foody” przynajmniej raz w miesiącu.
  • Szacunki naukowców sugerują, że dostępność restauracji typu fast food, mogła odpowiadać za 35% wzrostu średniego BMI oraz za 27% spadku średnich zdolności poznawczych wśród Norwegów.

#zdrowie #ciekawostki #inteligencja #fastfood

Komentarze (10)

Mielonkazdzika

W artykule niewyjasnili jak fast foody zmieniaja zdolnosci poznawcze. A bylem ciekaw


Tylko ciagle gadaja o BMI. Napisali by tez jaki wplyw maja np. silownie na wzrost BMI spoleczenstwa. Bo ze ktos ma wysokie BMI nie musi oznaczac ze jest gruby.

Ragnarokk

@Mielonkazdzika

Wysokie BMI oznacza, że jesteś gruby, o ile nie masz dużej tkanki mięśniowej lub nie ujebało ci nóg. Nie dziel włosu na czworo.

Quake

@Mielonkazdzika bo to pisał pewnie wykastrowany chatGPT albo jakiś dyletant


"Eksperci zwracają na dużą zawartość cukru, węglowodanów i tłuszczu."

no z tego generalnie składa się jedzenie, a poza tym cukier to też węglowodan xD


beka bo kiedyś reklamowali cukier jako IQ booster.

teraz z kolei widzę, że nasila się trend żeby na wszystkich produktach chwalić się zawartością białka.

ciekawe kiedy w końcu dojdą do wniosku, że to jednak tłuszcze są najbardziej pożywne, zdrowe i powodują, że uczucie głodu znika na bardzo długo przez co nie trzeba co chwilę podjadać więc siłą rzeczy waga spada.

Mielonkazdzika

@Ragnarokk no przeciez napisalem o silowniach.

marcin-pyra

@Mielonkazdzika Bo nie zmieniają. Po prostu ludzie bez ambicji żrą non stop i nie tylko fastfoody. Fastfood daje szybką nagrodę bez wysiłku a nie wkładanie w nic wysiłku w życiu ogranicza zdolności poznawcze bo mózg jak i reszta ciała to narzędzie które trzeba stymulować i od niego wymagać żeby poprawiać jego możliwości. Jak ktoś ćwiczy, rozwija się ale je fastfoody bo mu szkoda czasu na gotowanie to raczej dalej utrzyma sprawność.

Mielonkazdzika

artykuł w swojej istocie jest prawdopodobnie dowodem skutków działania fastfoodów. 7 razy napisane to samo, za każdym razem dodając jakiś szczegół. Na koniec brak sensownej informacji na temat. "To, że fastoody podnoszą bmi jest oczywiste - dlatego poświęcimy cały artykuł na bmi"

Mielonkazdzika

Sorry @mortt wyglada jak bym ci ukradl komentarz. Nie wiem dlaczego skopiowalo tekst ale bez twojego nicka.

tomasz.mintorski

To nie są restauracje. Zarówno z definicji, jak i zwyczajowo. Zaklinanie rzeczywistości nie pomoże.


Nie sugeruj się reklamą MacDonalda nachalnie reklamującego się jako "restauracja inna niż wszystkie". Z samej definicji to nie jest restauracja lecz bufet lub bistro, jeśli zamawiasz i płacisz z góry przy kontuarze, a do stolika zanosisz sam. I choć nawet zdarzy się, że z racji dłuższego czasu przygotowania dania dostaniesz ofertę przyniesienia do stolika, to na tym się ta "obsługa" kończy. Nikt nie podejdzie po czasie i nie zapyta czy wszystko w porządku, nie zapyta o to, czy chcesz kawę bądź deser; jeśli masz na nie ochotę, musisz stanąć powtórnie w kolejce. Jeśli jesteś sam, istnieje duża szansa, że przy "twoim" stoliku ktoś w tym czasie usiądzie.

Do tego dochodzi bardzo często wymóg posprzątania po sobie. Obsługa pewnie nie zrobi rabanu, gdy nie posortujesz na "to do kosza, to do wiadra na resztki napoju, to na półkę na tacki", niemniej wielki napis "dziękujemy za oddanie tacy" jest często największym napisem w zasięgu wzroku.

Zaś wisienką na torcie jest skrzętnie omijany aspekt sanitarno-higieniczny - trudno będąc samemu umyć ręce, gdy już coś zakupiłeś; w odwrotnej kolejności zaś nie ma sensu...

e5aar

@blenderr Pierdolololo dla pospólstwa. TO NIE MOJA WINA MORDO, TO TE FAST FOOD CHAINS, TO ICH WINA.

Ja moge byc na diecie i napierdzielac maczka codziennie, chudnac, miec swietne wyniki.

MAŁO TEGO.

Bedąc na diecie redukcyjnej preferuje FAST FOODY jak maczek i inne duze sieci. Bo jestem wstanie znalezc tabele kaloryczne! Wiem mniej wiecej ile co ma kalorii. W "normalnej" restauracji to sie na mnie spojrza jak na debila.

Ilosc to podstawa, nie jakosc. Jak bedzies sie obzeral najwyzszej jakosci hummusem to tez bedziesz gruby z problemami poznawczymi.


A co do drugiego tematu mocno pominietego czyli zdolnosci poznawczych to brzmi juz mocno korelacyjnie i bzdurnie.

Zaloguj się aby komentować