Komentarze (12)

Hans.Kropson

Niemieckie Mercedesy na froncie wschodnim po roku walk.

Helio09.

@Hans.Kropson

W armii niemieckiej było więcej zaprzęgów konnych niż mercedesów....

myrmekochoria

@Helio09. Ludzie uwierzyli, że II wojna światowa była zmechanizowana w wysokim %, a prawda taka jest, że to pociągi i konie w większej mierze pracowały na wysiłek logistyczny.

alaMAkota

@myrmekochoria dlatego boli tym bardziej powielany tępo mit jakoby nasi ułani gnali na koniach na niemieckie czołgi. Hasło rzuciła endecja, żeby dowalić tej wstrętnej sanacji, a potem podchwyciła je bolszewicka edukacja.

Dzban3Waza

Ciekawe jaki jest stosunek zajechanych kobył do ludzi na wojnach

Hans.Kropson

@Helio09. Ja wiem o tym. Natomiast ogladajac niemieckie zdjecia z II wojny swiatowej, tego nie zobaczysz. A niektorzy do tej pory mysla, ze Niemcy wygrali wojne.

Bintang

@Hans.Kropson niby przegrali... ale czy w zasadzie to jej nie wygrali?

Liquidation4404

@Bintang wujek sam chciał mieć silna Europę i ma silna Europę. Niektóre rzeczy dzieją się ponad głowami i wolą zwykłych ludzi.


@Dzban3Waza przy oblężeniach pierwsze co zjadali gdy kończyły się zapasy to psy i konie.

Helio09.

@myrmekochoria

Nie do końca.

Armie zachodnie były solidnie zmechanizowane. Nawet francuska w 1940 koni nie miała.

Na wschodzie było od groma koni.

Była nawet kawaleryjska dywizja SS...

Helio09.

@lechaim

Było kilkanaście, służyły głównie do walk z partyzantami, najbardziej niesławna to chyba:

8 Dywizja Kawalerii SS „Florian Geyer”

SuperSzturmowiec

Ale bym pojeździł jakimś hard enduro po takim błotku

Zaloguj się aby komentować