Kiedyś czytałem jak ktoś pisał o Hitlerze. W książce Main Kamp Hitler nie pisał Żydzi tylko "Żyd" jak gdyby był to gatunek grzyba. Określanie "Żyd" a nie "Żydzi" ma dodatkowo odczłowieczać i ujednolicać Żydów, jednocześnie okazuje się w ten sposób do nich pogardę.
Jakoś tak mi się skojarzyło przypadkiem z innym narodowcem, Marcinem Rolą który mówi "Ukrainiec"
Co do tego że Rola kpi z tego że nazywa się go agentem...
Nazwanie go ruskim agentem byłoby dla niego nobilitacją. On jest dużo zbyt głupi żeby być agentem.
Chociaż po niekąd tak się zachowuje, a mimo wszystko Polska to taki jebnięty kraj że Rola miał pół miliona subskrybentów.
On zgrywa ofiarę że mu kanał usunęli, pod względem zarabiania na kanale na pewno, ale tak poza tym to dla niego przysługa, bo te wszystkie brednie by nam tam sam zarchiwizował i tylko by one go kompromitowały w dłuższym okresie czasu.
A tak może zgrywać męczennika, któremu komuchy zamknęły usta bo mówił prawdę o lewactwie.