Pytanie do osób, które na bieganiu się trochę znają - od człowieka, który biega tyle co musi i jest zdecydowanie poczatkujący, jeśli o wyniki chodzi - Garmin ciągle sugeruje mi biegi w okolicach 145HR max, gdzie u mnie to jest bardziej chód-trucht niż bieg, ja natomiast spokojnie mogę tłuc dłuższy czas w okolicach 160HR, i nie jest to dla mnie specjalnie męczące. Zmuszać się i trzymać to 145, czy olać?
Od razu zaznaczę - wyniki czysto biegowe niespecjalnie mnie interesują - bieganie robię tylko jako baza do biegów OCR oraz jako cardio pod sport ekstremalne
#bieganie
Zielczan

@pasta_o_serwerowni jeśli jako cardio to zmuszać się, Garmin proponuje Ci treningi na bazę tlenowa (2 i 3 strefa tetna). Po jakimś czasie będziesz potrafil biec szybciej w tym samym zakresie. Natomiast trzeba to traktować trochę z przymrużeniem oka, bo zegarki wyliczają strefy ze wzoru, więc to raczej przybliżenie.

pasta_o_serwerowni

@Zielczan ok :< umrę z nudów


HR max jakie udało mi się złapać przy treningach to bodajze 193, więc to 145 pasuje jako druga strefa tak na oko

Zielczan

@pasta_o_serwerowni wiesz, to ma być też przyjemność, więc nie wsadzaj sobie takich treningów niewiadomo ile, ale też nie eliminuj całkowicie. U mnie różnica pomiędzy biegiem jaki bym chciał, a jaki proponuje Garmin to jakoś 1 - 1:30 w tempie na km, no ale baza ważna, bo potem można długo biegać bez większych problemów

Sorokawojcie.ch

Wg. mnie najlepsza zasada to biegasz jak lubisz. Jeśli sprawia ci przyjemność 160 to ok. Ja dystanse od 10km w górę lecę na 145, bo mogę tak biec długo, właściwie bez zmęczenia. 10km na 160 jest wyzwaniem ale do przejścia, a 5km z takim hr biegam regularnie.

Zaloguj się aby komentować