@Klamra Z nerwicami już warto gdzieś pójść, tylko na demony i diabły nie do psychologa czy innego podobnego szarlatana parającego się pseudonauką, ale prawdziwego lekarza specjalisty.
@redve W moich latach pacholęcych nikt się nie bawił w rozpoznawanie Aspergera, więc miałem etykietkę "zdolnego ale aroganckiego". Nie miałem nic złego na myśli, po prostu komunikowałem się z otoczeniem w sposób, który dla tzw. normictwa był oznaką złych manier, arogancji i innych konwenansów. Z biegiem lat wytresowałem się tak, by porozumiewać się z normictwem w ich języku, z przestrzeganiem różnych rytuałów, obrzędów i innego voodoo typu small-talk, które niczego w istocie przekazu nie zmieniają, ale z jakiegoś powodu są oczekiwane przez wszystkich. Jak tam chcą, wszystkich na swoją modłę nie urobię, to się dostosowałem.
Fobia społeczna mi na szczęście nie przypadła, choć nadal o wiele bardziej wolę napisać niż zadzwonić. Moje ulubione normickie gówno - wysyłam typowi SMSa z komunikatem na jakiś tam temat i dodaję, że nie mogę rozmawiać, więc oczywiście oddzwania spytać czemu nie mogę rozmawiać. No ja pierdolę, czy napisałem po chińsku?
@redve Od dawna jestem ze sobą pogodzony, nie przeszkadza mi moje własne towarzystwo, dobrze się w nim czuję. Zresztą jaki miałem wybór? Gmeranie przy osobowości na siłę nosi znamiona eksperymentów na ludziach. Znalazłem taką pracę, w której nie trzeba ciągle gadać, ładnie wyglądać i wiedzieć co zrobić z rękami, żeby nie wyjść na dziwadło - w elektryce przemysłowej z drutami gadać nie trzeba i one mają w dupie jak wyglądasz.