Przyszedłem na hejto robić pompki i pisać wiersze. I właśnie skończyły mi się pompki.
Czasem przeglądam stare rzeczy. Znajdźcie easter egga albo i dwa.
Płonące lasy mówią coraz głośniej
Nie mogą krzyczeć, zabrakło im płuc
Przywódcy świata krzyczą radośnie
Produkt krajowy brutto still to the moon
Autobus 116 jak życie, już odjechał
Odliczam 1-2-3, cisza, coś umiera
Wykręcam ten numer regularnie, co niedziela
Od dawna zero zdziwienia
Tam się po prostu nie odbiera...
Jedziemy na pętlę, nas tu reszta tam wysiada
Może gdyby odebrali choć raz…
Może gdybym miał czas zadzwonić w środę
Zawijam pod brodą ten mój słynny żółty szal
Te lasy już szepcą tylko przeciągle, choć głośniej
Ja na sąsiada trawę spoglądam zazdrośnie
I zamiast swojej dać wody więcej
Wyciągam spod łóżka farby i pędzle
I mam ochotę trenować skoki w dal
Z mostu
Mój pies coś zwęszył
M*****, zostaw to, chodź tu
Lasy płoną, niby szumią
Przywódcy się cieszą
Niedługo skończy się przywództwo
Obywatele się powieszą
#tworczoscwlasna #poezja #zafirewallem
Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.