Przygody @Deykun 'a numizmatyka, część pierwsza (i ostatnia).
Mam dużo banknotów z podróży.
Kupiłem solidny polski klaster na banknoty od polskiej firmy.
Solidny polski klaster na banknoty ma 32 solidne folie po 3 banknoty maks 7cm.
Wiele banknotów ma więcej niż 7cm wysokości często o 2-6mm, na te mam 2 folie duże w sumie na 4 banknoty.
Solidne folie na banknoty są grube, a że są grube i niskie to też mało elastyczne.
Włożenie banknotu 6.5cm do solidnej foli jest ciężkie, czy to po linijce czy pchając po trochu.
Polska folia ochrona na banknot jest szorstka i zapobiega przemieszczaniu banknotu, robi to podczas wkładania.
Jak banknot jest plastikowy to jakoś idzie, jak papierowy to aż żal patrzeć.
Jak się próbuje palcem popychać to w połowie banknotu jak jest zagięcie gdzie był często zginany to banknot decyduje się zatrzymać za nim i giąć w połowie.
Przypominam, że klaster na banknoty kupiłem żeby nie gnieść banknotów - szaleństwo, wiem.
Nigdy nie gniotłem tych banknotów tak jak robił to polski klaster na banknoty.
Chciałbym też te banknoty wyciągnąć czasem, bo np. mają śmieszne okienka, ale nie chcę myśleć o traumie kolejnego wkładania banknotu.
Zamówiłem koszulki od niepolaków, mają 9.8cm. 30 koszulek kosztowało tyle co połowa polskiego klastera na banknoty.
Nowe koszulki są od zagranicznego producenta. Chyba mnie ocalą.
Nie mam wiary w ten naród, ale przyznam, że zrobienie klastera na banknoty do niszczenia banknotów nawet mnie zawiodło.
Jestem amatorem, no ale k⁎⁎wa.
Nie wiem czy Polski solidny klaster na banknoty to jest jakiś dowcip jak o rozdawaniu samochodów na Placu Czerwonym.
W recenzji produktu na allegro napisałem, że mam za dużo banknotów i za mało nerwów.
#pamietniczek #numizmatyka #kolekcje #nieheheszki
