@conradowl
A dziękuję.
Oczywiście, że przyszłościowo, w kolejnym roku będziemy uczyć biegania przy rowerze zamiast przyczepki. Ale w sumie też nie zawsze, bo czasem chodzi o to, żeby ją przetransportować w inne miejsce, ale nie zmęczyć po drodze. Wczoraj na ten przykład jechaliśmy, żeby pobawiła się ze znajomym psiakiem, który mieszka 10km od nas. Ruch jest ważny, ale nie ma co przemęczać psa.
Najlepsze jest to, że wiele ludzi puka się w glowe widząc psa w przyczepce. To kurde, to mam zasmradzać miasto autem, jak chce pojechać z psem w inne miejsce? Ludzie są pojebani