Prędzej czy później wszyscy musimy to przeżyć – pierwszy szok po śmierci przyjaciela lub członka rodziny. Wszystkim nam przychodzi po raz pierwszy zderzyć się z własną śmiertelnością. A wtedy coś się zmienia – jakby ktoś wyjawił nam potworny sekret, który w końcu wszyscy poznajemy.
Świadomość, że my sami – i wszyscy, których kochamy – umrzemy, jest zarówno czymś najbardziej szokującym, jak i najbardziej naturalnym.
Ale dlaczego pierwsze doświadczenie śmierci wydaje się wyjawieniem tajemnicy?
Być może dlatego, że nasze życie jest w przeważającej części oddalone od rzeczywistości. Funkcjonujemy w społeczeństwie, które udaje, że nigdy nie umrzemy, nie zachorujemy i się nie zestarzejemy. I prawdziwym sekretem nie jest fakt, że umrzemy, tylko to, że żyjemy w kulturze, w której udaje się, że śmierć nas nie dotyczy.
Brigid Delaney, Zachowaj spokój
#stoicyzm

