Prawie trzy tygodnie temu zamieszkała z nami Łasuch (Łasucha?). Roczna kotka po przejściach, najprawdopodobniej wyrzucona z domu bo od wejścia ogarnia kuwetę, jest strasznym pieszczochem i przede wszystkim ma niekończący się apetyty. Niestety ma również kocią białaczkę (FeLV), zapalenie dziąseł i niedrożny kanalik w lewym oku. Starszy kot (Łajza, bywał już na hejto) już zaszczepiony na okoliczność przebywania z młodą, powoli zaczyna ją tolerować.
