Powoli przybywa kamieni - udało się przeciągnąć duży kamień i włożyć do brodzika przy kaskadzie oraz przetoczyć taki mniejszy kamyczek który jutro pewnie też powędruje do kaskady. Przywieźliśmy też jeden całkiem spory kamień ale schował się za pniem drzewa i prawie go nie widać w tym świetle - jutro powinien być już przeciągnięty i też pewnie wyląduje w brodziku. Ławeczka poskręcana ale nie tak jak to planowałem zrobić ze względu na problemy z otworami w nogach które były dosyć nieregularne (mimo wszystko nie ma tragedii). Udało się też zakopać część rur i nawet ułożyliśmy kawałek linii kroplującej. Wyciągnąłem też rury z kablami na powierzchnię i będzie można niedługo montować skrzynkę elektryczną ale najpierw się zastanowię w jaki sposób ja zamaskować (żelbet albo kamień - jeszcze się nie zdecydowałem). No i udało się jeszcze przewieźć kilka taczek ziemi w dziurę po piasku (przy okazji jeszcze kilka małych paprotek i irysów się znalazło) #stepujacybudowlaniec
